WOŚP gra dla Tuska? Prof. Ryba: to przeczy celowi, na jaki zbierane są pieniądze

Kampania bilboardowa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wystartowała na dwa tygodnie przed wyborami. Plakaty z hasłem "Pokonajmy zło. Wygramy" budzą spore kontrowersje. W ich sprawie zostało już wysłane zawiadomienie do PKW o możliwości nielegalnego finansowania kampanii wyborczej. - Po to się robi tego typu billboardy i tego typu skojarzenia, żeby wzmocnić ten antypisowski przekaz Koalicji Obywatelskiej, totalnej opozycji - skomentował w rozmowie z Polskim Radiem prof. Mieczysław Ryba, politolog i historyk z KUL. 

2023-10-02, 16:05

WOŚP gra dla Tuska? Prof. Ryba: to przeczy celowi, na jaki zbierane są pieniądze
WOŚP gra dla Tuska? Prof. Ryba: to przeczy celowi, na jaki zbierane są pieniądze. Foto: PAP/Paweł Supernak/PR24

Dwa tygodnie przed wyborami w wielu miastach Polskich pojawiły się ogromne billboardy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z napisem "Polacy! Pokonajmy to ZŁO!!! - WYGRAMY". Literki "MY" są w kolorach biało-czerwonych. Czytając taki slogan, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że WOŚP włączyła się w kampanię wyborczą. Sprawa nie jest jednak jednoznaczna, bo po przyjrzeniu się dokładniej hasłu można odczytać dopisany małymi literami tekst: "z sepsą".

Puszka dla Tuska? 

Ostatni, 31. Finał WOŚP został zorganizowany z myślą o walce z tą niebezpieczną przypadłością. Jak co roku wolontariusze, głównie dzieci i młodzież, przez cały dzień zbierali na ten cel pieniądze do puszek. Jerzy Owsiak, jeden z pomysłodawców akcji, nie jest przychylny obecnej władzy. Nigdy tego nie ukrywał. Wielokrotnie wypowiadał się na temat polityków z PiS, mówiąc delikatnie, bardzo niepochlebnie. Platforma Obywatelska brała nawet pod uwagę jego kandydaturę w ostatnich wyborach prezydenckich w 2020 r. W niedzielę lider Orkiestry był obecny na marszu Tuska w Warszawie. Na scenę zapraszał go sam przewodniczący PO. Jerzy Owsiak w przemówieniu zachęcał do uczestnictwa w zbliżających się wyborach parlamentarnych.

- Za moment wyruszycie. Będziemy mieć dwie godziny lub więcej, żeby ze sobą pogadać, żeby się do siebie uśmiechnąć. Miejcie ten spacer głęboko w sercu, aby później 15 października spotkać się przy urnach - zaapelował lider WOŚP.

Można, więc przypuszczać, że czas, zapał i energia młodych wolontariuszy została wykorzystana przez lidera fundacji między innymi do celów politycznych związanych z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi.

REKLAMA

- Oburza mnie, że dzieci i inni wolontariusze, w dobrej wierze, zbierają do puszek pieniądze, które w jakiejś części mogły zostać wykorzystywane do takiej ukrytej kampanii wyborczej - powiedziała kandydatka PiS do Sejmu Agnieszka Wojciechowska van Heukelom. Jej zdaniem przekaz dotyczący walki z sepsą jest nieczytelny.

- Słowa "zwalczymy zarazę" są językiem nienawiści w tym przypadku, bo kojarzą się z wcześniejszymi deklaracjami polityków, a sepsa - co do zasady - nie jest zarazą - argumentowała łódzka społeczniczka.

Wątpliwościami dotyczącymi treści umieszczonej na billboardach dzielą się również w mediach społecznościowych internauci.

"Billboardami, citylightami WygraMY jest upstrzona cała Warszawa. Widocznie sumienie pomysłodawcy poradziło sobie z faktem, że to z pieniędzy zbieranych przez dzieciaki na mrozie i można zagrać sepsą jak kiedyś łódką Bols" - napisał na platformie "X" publicysta Dariusz Grzędziński.

REKLAMA

Zobacz także w TVP Info: „Obowiązkowa solidarność”. Co wynika z paktu migracyjnego?

Woodstock bez "Solidarności"

Swoimi refleksjami na temat treści zamieszczonej na plakatach podzielił się również Piotra Duda. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" napisał, że jest w szoku. Przypomniał, że kiedy w 2014 roku zwrócił się do rzecznika Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z prośbą o pomoc w zorganizowaniu stanowiska informacyjnego dla Związku, które miało informować młodzież o sytuacji na rynku pracy podczas festiwalu "Przystanek Woodstock" organizatorzy nie wyrazili zgody, zasłaniając się apolitycznością imprezy. Warto zaznaczyć, że gościem na tej samej imprezie był Bronisław Komorowski.

- Teraz Owsiaka nie stać na to, żeby otwarcie poprzeć Platformę Obywatelską, więc wykorzystuje do tego Ogólnopolski Program Walki z Sepsą. Być może wydaje mu się, że zrobi z Polaków idiotów, ale Polacy są na to zbyt mądrzy - komentuje przewodniczący Związku.

Wsparcie dla Tuska

W poniedziałek w programie "Studio Wyborcze Onetu" Jerzy Owsiak przekonywał, że "to się zgrało terminowo".

REKLAMA

- Bardzo głośno o tym mówimy: wygramy z sepsą - zapewniał prezes WOŚP.

Zupełnie odmiennie sprawę pojawienia się billboardów tłumaczy prof. Mieczysław Ryba, który powiedział, że pojawiły się one w kontekście wystąpienia Jerzego Owsiaka na Marszu Miliona Serc, który jednoznacznie poparł Platformę i Tuska.

- Rzecz jest oczywista, po to się robi tego typu billboardy i tego typu skojarzenia, żeby wzmocnić ten antypisowski przekaz, czyli [przekaz] Koalicji Obywatelskiej, totalnej opozycji. Jeśli chce się walczyć ze złem, to ni mniej, ni więcej, w taki sposób Donald Tusk mówi o PiS-ie - skomentował prof. Ryba. Dodał też, że prawdopodobnie część ludzi będzie mówiła, iż to przecież walka z sepsą, jednak jego zdaniem taka strategia "mieści się w kampanii propagandowej".

- W sensie moralnym naturalnie i w tym przypadku możemy mówić o zaangażowaniu politycznym i wplątaniu tego wszystkiego w politykę. Absolutnie taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. To przeczy celowi, na jaki zbierane są pieniądze - powiedział prof. Ryba. 

REKLAMA

Oświadczenie WOŚP

Redakcja Polskiego Radia przesłała pytania dotyczące kosztów i źródeł finansowania kampanii billboardowej do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dotychczas nikt nie odpowiedział na list wysłany mailem. Nikt w Fundacji nie odbierał również telefonu.

Na profilu WOŚP na FB w poniedziałek pojawiła się informacja o kampanii "Wygramy z sepsą". "Bardzo dziękujemy za zainteresowanie naszą kampanią »Wygramy z sepsą«. Mamy nadzieję, że obecny system opieki zdrowotnej zrozumie, jak ważny problem do rozwiązania stanowi sepsa, a z drugiej strony jak niewiele trzeba, aby go rozwiązać (...)" - podała WOŚP.

Na końcu postu umieszczono informację: "Koszty kampanii billboardowej są poniesione z pieniędzy zbiórkowych i jest to zgodne z przepisami ustawy o zbiórkach publicznych. Stanowią nieco ponad 1 procent zebranych pieniędzy. Tak jak w trakcie zakupu sprzętu, tak i przy tej kampanii billboardowej, otrzymaliśmy duże rabaty od właścicieli powierzchni reklamowych. Nasza akcja billboardowa to zwrócenie uwagi wszystkim Polakom, że z sepsą możemy wygrać".

Czytaj również: 

Paweł Szrot: Donald Tusk podsyca wojnę polsko-polską odkąd wrócił z misji w Brukseli

REKLAMA

mm/PAP/tysol.pl/onet.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej