Prezes NIK zleca kolejne kontrole, udając przy tym niezależnego. Już zapomniał o wspólnej konferencji z Mentzenem?
Prezes NIK Marian Banaś przedstawiający się jako niezależny funkcjonariusz państwowy przeprowadza kolejne kontrole w spółkach skarbu państwa. Kilka dni temu przedstawiono, upolityczniony zdaniem mediów, raport z kontroli w TVP. Sprawdzane przez NIK są także inne podmioty, jak Orlen czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Banaś na każdym kroku podkreśla swoją niezależność, a nie chęć uderzenia w obóz władzy. Tymczasem jeszcze w lipcu prezes NIK wystąpił na wspólnej konferencji z liderem Konfederacji - Sławomirem Mentzenem. Jednocześnie syn i doradca Mariana Banasia, Jakub, startuje z list tej partii do Sejmu.
2023-10-06, 11:24
Prezes NIK Marian Banaś zamierza przedstawić wyniki kontroli w TVP i sposoby wydawania funduszy przez spółkę. Kontrolowane przez NIK są także inne przedsiębiorstwa państwowe, jak Orlen, czy instytucje, jak Ministerstwo Spraw Zagranicznych. NIK podkreśla, przy tym swoją niezależność, a nie chęć uderzenia w obóz władzy. Co jednak z politycznym zaangażowaniem samego Mariana Banasia i jego syna, oraz ich kłopotach z prawem? Współpraca z Konfederacją jest pierwszym z punktów wartych uwagi.
- Jestem przekonany, że ceny paliw zmienią się po wyborach i że mamy do czynienia z działaniem stricte politycznym - mówił o kontroli w spółce Orlen prezes NIK Marian Banaś w jednym z wywiadów.
W sprawie wiz i po działaniach CBA Banaś zapowiedział również kontrolę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Wyjaśniając, przekazał, że wnioski napływały również ze środowisk politycznych. - Ten temat jest bardzo poważny, o czym świadczą przekazywane przez media informacje dotyczące zarówno kontekstu finansowego tej sprawy, jak i bezpieczeństwa państwa. Po głębszej analizie i na podstawie wniosków o kontrolę napływających do NIK z wielu ośrodków, nie tylko politycznych, w tym Konfederacji, zdecydowaliśmy o jej przeprowadzeniu - poinformował szef NIK.
Czy NIK jest apolityczny?
Przywoływanie przez prezesa NIK Konfederacji jako istotnej dla decyzji o kontroli NIK nie jest przypadkowe. Marian Banaś pokazał swoje sympatie podczas specjalnej wspólnej konferencji prasowej ze Sławomirem Mentzenem. Zorganizowano ją w lipcu przed siedzibą NIK. Banaś stwierdził wtedy, że Konfederacja deklaruje całkowite poparcie niezależności Izby i wzmocnienie jej uprawnień.
REKLAMA
Sprawa budzi oburzenie praktycznie wszystkich środowisk, ponieważ to niespotykane, by przedstawiciel konstytucyjnego organu, który ma badać nieprawidłowości, udzielał poparcia konkretnej partii politycznej. Nie bez znaczenia jest też fakt, że z list Konfederacji do Sejmu wystartuje syn Mariana Banasia. Szef NIK nie widzi w całej sytuacji nic niestosownego.
Banaś przekonywał, że potrzebna jest zmiana ustawy o NIK, która wzmocni niezależność tej instytucji, m.in. poprzez przyznanie jej uprawnień prokuratorskich, zagwarantowanie pełnego prawa kontroli spółek Skarbu Państwa i ich fundacji, funduszy operacyjnych służb specjalnych oraz zagwarantuje "godziwy" budżet na wynagrodzenia pracowników NIK.
- Nowelizacja ustawy da gwarancje, że wszystkie środki publiczne będą wydawane zgodnie z prawem, w sposób w pełni przejrzysty, transparentny i gospodarny. Wszystkie te postulaty zawarte w naszym projekcie zmiany ustawy o NIK popiera Konfederacja i dlatego stoimy tu razem z jej prezesem Sławomirem Mentzenem. Liczę na to, że również pozostałe siły polityczne poprą ten projekt - powiedział.
Kandydowanie syna
W połowie lipca Mentzen ogłosił, że kandydatem nr 2 w wyborach do Sejmu na listach Konfederacji w okręgu warszawskim będzie Jakub Banaś. Syn Mariana Banasia pełni również funkcję asystenta społecznego szefa NIK.
REKLAMA
Jakub Banaś w lipcu 2021 r. usłyszał siedem zarzutów dotyczących m.in. wyłudzenia VAT. W rozmowie z RMF powiedział, że w sprawie chodzi "o skuteczne pozbycie się przez rządzący PiS mojego ojca ze stanowiska prezesa NIK".
Sam Marian Banaś również ma problemy z prawem. W 2021 r. Prokuratura Krajowa poinformowała, że Prokurator Generalny wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, któremu śledczy chcą postawić kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.
Niestety Marian Banaś nie wykazał się odwagą podczas konferencji prasowej, na której prezentowano raport po kontroli w TVP. Jeszcze przed końcem konferencji prezes NIK uciekł z niej, by uniknąć pytań od dziennikarzy.
- Możliwy sojusz PO z Konfederacją. Rzecznik rządu: Tusk i Braun dogadaliby się ws. relacji z Rosją
- Banaś nie jest już autorytetem opozycji? Fala oburzenia po wspólnej konferencji z Mentzenem. "To brzmi jak żart"
Zobacz także: Dariusz Stefaniuk o wspólnej konferencji szefa NIK i Konfederacji
pg,PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA