Raport dotyczący zmian traktatowych. Saryusz-Wolski: zostanie przyjęty w tej czy innej formie
Trzeba podbudzić świadomość społeczną, tak by w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego zyskać zdolność do blokowania tego projektu zmian traktatowych - powiedział europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski. Dodał, że chodzi o działania informacyjno-polityczne.
2023-10-25, 09:41
W środę Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego ma głosować nad raportem dotyczącym zmian traktatowych. Chodzi m.in. o eliminację zasady jednomyślności w 65 obszarach takich jak polityka zagraniczna, bezpieczeństwo, środowisko, edukacja. Eurodeputowany PiS Jacek Saryusz-Wolski w TVP Info pytany był o ten dokument.
"Już jest za późno"
- Już jest za późno, żeby trąbić na alarm. Teraz trzeba się zastanawiać, co z tym robić. To jest raport, który dzisiaj będzie głosowany. Formalny dokument, który uruchamia art. 48 traktatu o zmianie traktatów. To prawda, że to nie przesądza ostatecznego wyniku, natomiast twierdzę, że jeśli dzisiaj nie zbuduje się koalicji sprzeciwu społeczeństw i rządów, to ten walec dojedzie do końca - powiedział Saryusz-Wolski. - On zostanie przyjęty w tej czy innej formie, z takimi czy innymi mniejszymi zmianami. Zasadniczy zręb jest w tej chwili przesądzony - zauważył.
- Będzie zatwierdzony plenarnie 22 listopada i 12 grudnia, zgodnie ze słowami prezydencji hiszpańskiej, wyląduje na posiedzeniu Rady Ministrów Unii Europejskiej do spraw ogólnych, gdzie - jak twierdzi prezydencja hiszpańska - mają mieć większość, a tylko zwykła większość jest potrzebna, żeby przesądzić o tym, że on pójdzie dalej drogą kolejnych dwóch etapów. Raz: zwołanie konwentu, to przedstawiciele państw i instytucji unijnych, i a potem jeśli będzie taka decyzja konferencja międzyrządowa - mówił eurodeputowany PiS.
- Rzecz jest już w toku i przesądzona. I w tej chwili czas już nie na opis, alarm, "biadolenie" czy coś innego, tylko na zastanowienie się, mało powiedziane: na działanie - wskazał polityk.
REKLAMA
Uzyskanie zdolności do blokowania tego projektu
Pytany, jakie to ma być to działanie, powiedział: "Pobudzenie świadomości społecznej, które przekształci się w polityczny sprzeciw, który zaowocuje w pierwszym podejściu w wyborach w czerwcu następnego roku w wyborach do Parlamentu Europejskiego, tak by uzyskać zdolność do blokowania tego projektu". Zaznaczył, że chodzi o "działania informacyjno-polityczne, które postawią temu już toczącemu się walcowi opór, tamę". Dodał, że trzeba to robić we wszystkich krajach.
- Dwie frakcje, które dziś zagłosują przeciw, to będzie nie dość, bo proporcje się w tej sprawie układają mniej więcej, sądząc po poprzednich głosowaniach z września: 330 za, 170 przeciw. Według symulacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego, po stronie tych frakcji przyrośnie 50 mandatów. Ale to nadal będzie za mało. Powinno przyrosnąć więcej, ażeby bez tych frakcji nie można było tworzyć koalicji rządzącej. Tak, że to jest na dzisiaj ten cel i te proporcje, i ta arytmetyka wyborcza. Plus oczywiście mówienie społeczeństwu, żeby popierały te siły, które się temu sprzeciwiają - wskazał Saryusz-Wolski.
Raport dotyczący zmian traktatowych
Treść raportu dotyczącego zmian traktatowych została uzgodniona przez przedstawicieli pięciu frakcji w AFCO - Europejskiej Partii Ludowej (EPL), socjaldemokratów (S&D), liberałów (Renew), Zielonych i Lewicę. Zawiera on propozycję 267 zmian w obu traktatach - o Unii Europejskiej oraz o funkcjonowaniu Unii Europejskiej - i liczy 110 stron.
REKLAMA
Wzmocnienie roli Unii w kwestiach polityki klimatycznej
Utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych oznaczałoby wzmocnienie roli Unii w kwestiach polityki klimatycznej. Z kolei współdzielenie kompetencji w dziedzinach, które obecnie są wyłączną prerogatywą państw członkowskich, mogłoby oznaczać przyjmowanie w tych sferach regulacji obowiązujących wszystkie kraje, nawet gdyby nie wszystkie się na to zgodziły. Przeciwnicy tych zmian wskazują na możliwość pośredniego wpływania na programy nauczania w szkołach, czy - w ramach ochrony zdrowia - ograniczenie ochrony życia dzieci nienarodzonych.
Raport przewiduje też uproszczenie procedury zawieszania w prawach członka tych państw, które naruszą "wartości unijne", takie jak "praworządność", "demokracja", "wolność", "prawa człowieka", czy "równość". Przeciwnicy rozwiązań zawartych w raporcie podkreślają, że pojęcia te są zbyt ogólne, co daje możliwość interpretowania ich niemal w dowolny sposób. W konsekwencji zaś poprawka może de facto wyposażyć państwa silniejsze w narzędzie politycznej walki przeciwko słabszym.
Z drugiej strony, raport zawiera też propozycję, by wydłużyć do 12 miesięcy termin, w którym państwo członkowskie musi zareagować na wszczęcie przez KE procedury naruszeniowej. Obecnie to KE wyznacza państwom członkowskim termin odpowiedzi.
REKLAMA
- Beata Szydło alarmuje: w środę komisja PE przegłosuje projekt zmieniający UE w federację
- Plany federalizacji UE. Poseł PiS: Tusk będzie podległy Brukseli i Berlinowi. Polska straci suwerenność
- Fogiel ostrzega przed centralizacją UE. "Jeżeli weto zniknie, to postawimy pierwszy krok do rozpadu Unii"
"Superpaństwo z dominacją niemiecko-francuską". Kuźmiuk ostrzega przed zmianą traktatów UE
PAP/nt
REKLAMA