Politycy komentują decyzję prezydenta. "Trudna misja, ale możliwa"
- To będzie trudna misja, szczególnie w tej sytuacji, ale nie niemożliwa - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki z PiS. - Niepotrzebnie stracimy miesiąc, bo Mateusz Morawiecki nie ma żadnej szansy na uzyskanie wotum zaufania - uważa poseł KO Marek Sowa. W ten sposób politycy w Sejmie komentują decyzję prezydenta o powierzeniu misji tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu.
2023-11-07, 13:02
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda powierzył Mateuszowi Morawieckiemu misję sformowania nowego rządu. Decyzję ogłosił w orędziu wyemitowanym na antenach Polskiego Radia i TVP. Prezydent zaznaczył jednak, że jeśli ta misja się nie powiedzie, powoła na stanowisko premiera kandydata wybranego przez Sejm. Jak decyzja prezydenta jest komentowana w parlamencie?
PiS chwali prezydenta i wierzy w misję Morawieckiego
- To bardzo dobra decyzja. Prezydent skorzystał ze swoich konstytucyjnych uprawnień i powierzył misję utworzenia rządu największemu klubowi - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki z PiS. Politycy Prawa i Sprawiedliwości tłumaczą, że rozmowy o pozyskaniu większości zdolnej do poparcia rządu Mateusza Morawieckiego są już prowadzone i będą kontynuowane. PiS będzie mieć w nowym Sejmie 194 posłów. Do powołania rządu potrzebuje dodatkowych 37 głosów. Politycy PiS przyznają jednak, że pozyskanie wymaganej liczby posłów nie będzie łatwe.
- To będzie trudna misja, szczególnie w tej sytuacji, ale nie niemożliwa. Mamy jednak jeszcze trochę czasu na prowadzenie rozmów - mówi Ryszard Terlecki. - Będzie ciężko. Miejmy nadzieję, że to się uda, szczególnie że Polska to zbyt ważna sprawa, żeby oddawać sprawę rządu walkowerem - dodaje poseł PiS Robert Gontarz.
Opozycja rozczarowana, ale nie zaskoczona
Rozczarowani decyzją prezydenta są natomiast politycy opozycji. Marek Sowa z Koalicji Obywatelskiej uważa, że Andrzej Duda jedynie opóźnił powołanie nowego rządu. - Powoduje, że będziemy mieli stratę miesiąca. Decyzja zupełnie niepotrzebna, ponieważ Mateusz Morawiecki nie ma żadnej szansy na uzyskanie wotum zaufania - tłumaczy portalowi PolskieRadio24.pl poseł KO. I dodaje, że większością do powołania nowego rządu dysponuje jego formacja wraz z PSL, Polską 2050 i Lewicą.
REKLAMA
Potwierdzają to również przedstawiciele pozostałych partii opozycyjnych. - Pan prezydent stawia na konia, który jest bardzo słaby, nie ma większości i prędzej czy później przegra. Kto wie, czy pan prezydent nie robi PiS niedźwiedziej przysługi - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł PSL Krzysztof Paszyk. - Andrzej Duda często odwołuje się do głosu suwerena, a teraz o tym głosie zapomniał. Blisko 12 mln Polaków w ostatnich wyborach parlamentarnych opowiedziało się przeciwko rządom PiS, a za rządami partii opozycyjnych - dodaje Tomasz Trela z Lewicy.
Poseł Lewicy, choć krytycznie ocenia decyzję prezydenta, to nie jest nią zaskoczony. - Andrzej Duda zrobił dobrze środowisku Prawa i Sprawiedliwości, zrobił niedobrze Mateuszowi Morawieckiemu, ale może to wszystko po to, aby za 1,5 roku przejąć schedę po Jarosławie Kaczyńskim - dodaje rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.
Marek Sawicki łączy ponad podziałami
PiS i opozycja zgodnie chwalą natomiast decyzję prezydenta w sprawie wyznaczenia Marka Sawickiego na marszałka seniora. - Trochę zaskakująca decyzja, ale trafna - mówi wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. - To jest ukoronowanie i uhonorowanie pana Marka Sawickiego, który jest bardzo doświadczonym parlamentarzystą i osobą, która jest skłonna do dialogu, a nie destrukcyjnej i zbliżonej do PO kłótni - dodaje Gontarz.
- Wyborcy opozycji mogą odetchnąć z ulgą. Nie będzie obstrukcji, gry na czas, układania tych obrad w taki sposób, aby zyskał na tym PiS. Marek Sawicki to profesjonalista i propaństwowiec. Myślę, że będzie to jedna z lepszych inauguracji parlamentu w ciągu ostatnich 30 lat - stwierdza Krzysztof Paszyk z PSL.
REKLAMA
Inauguracyjne posiedzenie Sejmu odbędzie się 13 listopada. Od tej daty prezydent będzie miał 14 dni na desygnowanie Mateusza Morawieckiego na premiera, a następnie ten będzie miał kolejnych 14 dni na uzyskanie przed Sejmem wotum zaufania dla swojego rządu.
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
Czytaj także:
REKLAMA