Tworzenie nowego rządu. Premier proponuje "koalicję polskich spraw". "Każdy będzie traktowany podmiotowo"
- Chcę wskazać punkty programowe, które łączą program PiS i odpowiadają na oczekiwania wyborców Konfederacji czy środowisk Trzeciej Drogi i w ten sposób wytyczyć pewną strategię działania na przyszłe lata - powiedział premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie opublikowanym w piątkowym "Fakcie".
2023-11-17, 08:12
- Wygraliśmy te wybory, ale mam świadomość, jak trudno będzie zbudować w tej chwili większość. Uważamy jednak, że nasi wyborcy mają prawo oczekiwać, że podejmiemy taką próbę. Chcemy pokazać, że patrzymy w przyszłość - powiedział premier.
Ocenił, że gdyby nie podjął się misji stworzenia rządu, "oznaczałoby to dezercję od odpowiedzialności". - A nie mam natury dezertera – zaznaczył. - Chcę wskazać punkty programowe, które łączą program PiS i jednocześnie odpowiadają na oczekiwania wyborców Konfederacji czy środowisk Trzeciej Drogi i w ten sposób wytyczyć pewną strategię działania na przyszłe lata - zaznaczył.
Rząd zrównoważony z większą liczbą kobiet
Morawiecki wskazał, że wyborcy zdecydowali, że chcą innego rządu - koalicyjnego, zrównoważonego, z różnych stron sceny politycznej.
- Dlatego, jak najbardziej, wyobrażam sobie koalicję zarówno z Konfederacją, jak i ze środowiskami Trzeciej Drogi - oświadczył premier. Zapowiedział, że w nowym rządzie będzie mniej ministrów, za to będzie znacznie więcej kobiet niż obecnie. - Będzie to pewnego rodzaju miks młodości z doświadczeniem. Myślę, że przedstawimy go w ciągu 7-8 dni - przekazał.
REKLAMA
Na pytanie, czy to będzie rząd tylko na jeden miesiąc, Morawiecki powiedział: "Mam nadzieję, że nie". - Ale właśnie od formuły otwarcia tego rządu i od dekalogu polskich spraw zależeć będzie, czy do tej koalicji przekonają się posłowie, którzy mają wątpliwości, czy opozycja będzie realizować program, jakiego oczekują Polacy - stwierdził premier.
Społeczności lokalne, przedsiębiorczość, młodzi ludzie
- Chciałbym, aby exposé było planem działania dla Prawa i Sprawiedliwości na X kadencję Sejmu RP. Chcemy się szerzej otwierać na sprawy związane z życiem społeczności lokalnych, ekologii, przedsiębiorczością, problemami młodych ludzi. Chcemy pokazać pozytywną perspektywę jutra. Jednocześnie wzmacniając te obszary, gdzie PiS już pokazał skuteczność - zaznaczył szef rządu.
Pytany, co poszło nie tak w kampanii wyborczej, premier ocenił, że jednym z błędów było złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, który musiał doprowadzić do orzeczenia naruszającego tzw. kompromis aborcyjny.
- Na pewno trzeba zwrócić uwagę również na to, o czym mówił prezes Jarosław Kaczyński - o syndromie tłustych kotów - przyznał premier. I dodał: "Teraz czas, by wszyscy w PiS zmienili się w wojowników, aby z powrotem przekonać wyborców i wygrywać wybory".
REKLAMA
I ostatni błąd, jak stwierdził, to "zbyt ospała reakcja na pseudoaferę wizową". - Niestety, ale opozycji udało się ten temat przechwycić i go zakłamać – stwierdził premier.
- "Elżbieta Witek i Marek Pęk są nadal naszymi kandydatami". Müller o wyborze prezydium
- Premier Mateusz Morawiecki w Sejmie: chcę zaprosić wszystkich do koalicji polskich spraw
pg,pap
REKLAMA