KO jeszcze nie rządzi, a już chce ograniczać państwową pomoc. "Wakacje kredytowe będą limitowane"
- Nie wykluczamy, że w przyszłym roku pewna forma wakacji kredytowych będzie utrzymana, ale, w mojej opinii, powinna ona być skierowana do osób faktycznie takiej pomocy potrzebujących - powiedział w Radiu Zet poseł KO Andrzej Domański. - Dostęp powinien być limitowany - dodał polityk typowany, jak twierdzą media, na przyszłego ministra finansów. Poseł został zapytany także o obiecywany kredyt mieszkaniowy 0 proc. - Tego nie ma w umowie koalicyjnej - odparł.
2023-11-17, 11:07
Jak poinformował resort rozwoju i technologii, w czwartek do Sejmu trafił już ponownie przyjęty przez Radę Ministrów projekt nowelizacji ustawy ws. wakacji kredytowych. Rząd proponuje, by wakacje kredytowe obowiązywały także w 2024 r. Według projektu zawieszenie spłaty kredytu w przyszłym roku będzie możliwe na warunkach, jakie obowiązują w br. Ale w stosunku do obowiązujących regulacji, ograniczono katalog osób uprawnionych do skorzystania z zawieszenia spłaty. "Taka możliwość przysługiwać będzie kredytobiorcom, których kwota kapitału udzielonego kredytu była nie wyższa niż 400 tys. zł" - przekazano.
Jak dodało ministerstwo, w przypadku gdy kwota kapitału udzielonego kredytu będzie wyższa niż 400 tys. zł, ale nie wyższa niż 800 tys. zł, zawieszenie spłaty będzie też możliwe. W takim przypadku koszt obsługi kredytu (rata kapitałowa i odsetkowa) będzie musiał przekroczyć 50 proc. dochodu gospodarstwa domowego. W oświadczeniu o spełnieniu tego warunku składający wniosek o wakacje kredytowe powinien wziąć pod uwagę średni miesięczny dochód z trzech miesięcy poprzedzających złożenie wniosku.
KO już chce ograniczać państwową pomoc. Wakacje kredytowe na pierwszy ogień
Andrzej Domański pytany, czy wakacje kredytowe powinny obowiązywać w przyszłym roku, odparł, że "nie w takiej formie jak do tej pory".
Dopytywany, co to znaczy, że nie w takiej formie, poseł KO odparł: "To znaczy, że warunki rynkowe ulegają zmianie, stopy procentowe powoli, ale schodzą, są obniżane". - Pamiętajmy, że wakacje kredytowe były wprowadzane w dosyć szczególnej sytuacji, inflacja nad którą nie zapanował NBP, potężna inflacja, która pustoszyła portfele Polaków, spowodowała również później gwałtowne podwyżki stóp procentowych ze strony Rady Polityki Pieniężnej i w konsekwencji skokowy wzrost rat kredytów - powiedział Domański.
REKLAMA
Jak dodał, "wiemy, że znacząca część tych wakacji kredytowych, tych oszczędności z tytułu wakacji kredytowych została przeznaczona tak naprawdę na nadpłacanie kredytów". - Mamy rozwiązania w systemie skierowane dla osób, które mają faktycznie problemy ze spłatą kredytów. I na tych rozwiązaniach powinien bazować system. W związku z czym absolutnie nie wykluczamy tego, że w przyszłym roku pewna forma wakacji kredytowych będzie utrzymana, ale - w mojej opinii - powinna ona być skierowana do osób faktycznie takiej pomocy potrzebujących - oświadczył polityk.
Dopytywany, czy dostęp do tych wakacji kredytowych będzie ograniczony, Domański odparł: "W mojej opinii powinien być limitowany do tych osób, które faktycznie takiej pomocy potrzebują". Ale - jak dodał - "oczywiście to będzie jeszcze decyzja przyszłego rządu".
Andrzej Domański: pomoc dla wszystkich jest nieefektywna
Na uwagę, że premier Mateusz Morawiecki skierował już do Sejmu projekt ustawy o wakacjach kredytowych w takiej samej formule jak poprzednio i pytanie, czy KO, Lewica i Trzecia Droga poprą ten projekt, Domański powiedział, że to rozwiązanie musi być przedyskutowane z partnerami koalicyjnymi. - Musimy zastanowić się nad takim rozwiązaniem, które obecna większość sejmowa będzie mogła poprzeć - podkreślił poseł KO.
Dopytywany, czy partie koalicyjne poprą ten projekt, Domański odparł: "My przedstawimy nasz projekt, nasze rozwiązania dotyczące osób, które faktycznie mają problem ze spłatą kredytu hipotecznego"
REKLAMA
Według niego ludziom trzeba pomagać, ale "taka pomoc rozsypana dla wszystkich nie jest pomocą efektywną". - I to, że osoby bardzo dobrze zarabiające również mogą z tych wakacji kredytowych korzystać - w mojej opinii - nie jest uzasadnione - zaznaczył polityk.
Dopytywany, czy będzie nowy projekt ustawy w tej sprawie, Domański powiedział, iż myśli, że powinien być. - Myślę, że właściwym kryterium jest procent dochodu przeznaczany na spłatę kredytu - podkreślił.
Jak działały wakacje kredytowe w ubiegłych latach?
W lipcu 2022 r. rząd podjął decyzję o pomocy kredytobiorcom w trudnym czasie. Ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom weszła w życie pod koniec lipca 2022 r. W ramach wakacji kredytowych w 2022 i 2023 roku można było nie spłacać łącznie ośmiu rat kredytowych. Dotychczas obowiązujące wakacje kredytowe objęły 1,09 mln kredytów mieszkaniowych – wobec tylu kredytów banki pozytywnie rozpatrzyły wnioski o zawieszenie spłaty - przekazało ministerstwo.
Jak zaznaczono, kredyty objęte wakacjami stanowiły 57 proc. liczby wszystkich złotowych kredytów mieszkaniowych oraz 68 proc. wartości wszystkich złotowych kredytów mieszkaniowych.
REKLAMA
Łączna wartość nadpłat kapitału dla kredytów objętych wakacjami kredytowymi, dokonanych od momentu objęcia danego kredytu wakacjami kredytowymi to 19,1 mld zł – 129 proc. łącznej wartości rat kapitałowych i odsetkowych, które zostały zawieszone, a byłyby wymagane do 30 czerwca 2023 r.
Kredyt 0 proc.? "Tego rozwiązania nie ma w umowie koalicyjnej"
Domański był też pytany w radiu Zet o to, co będzie z kredytem zero procent na zakup pierwszego mieszkania, bo jest co, do tego spór w koalicji KO, Lewicy i Trzeciej Drogi. "Tego rozwiązania nie ma w umowie koalicyjnej. My się z żadnej obietnicy nie wycofujemy. Będziemy rozmawiać z naszymi partnerami w koalicji na temat możliwości wprowadzenia tego rozwiązania, być może w zmodyfikowanej formule" - powiedział poseł KO.
Domański został również zapytany o to, co by doradzał Donaldowi Tuskowi w sprawie niedziel handlowych, bo KO chce wszystkie niedziele handlowe, a Trzecia Droga mówi o dwóch w miesiącu.
"W naszym programie były wszystkie niedziele handlowe. Będziemy szukać kompromisu. Będziemy przekonywać naszych przyjaciół do tego, aby tych niedziel handlowych w miesiącu było więcej" - powiedział Domański.
REKLAMA
Część koalicji chce likwidacji 13. i 14. emerytury. "To zostaje"...
Andrzej Domański został zapytany o to, czy przyszły rząd Donalda Tuska zamierza zlikwidować 13. i 14. emeryturę oraz inne dodatki i przywileje nie tylko finansowe, w tym dla obywateli Ukrainy. - 13. i 14 emerytura zostają - oświadczył poseł KO.
Na uwagę, że w czwartek wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko powiedział, że 13. i 14. emerytura powinna zostać zlikwidowana, bo lepsza jest emerytura bez podatku Domański odparł: "my oczywiście szliśmy do wyborów z tym hasłem, że te świadczenia, które zostały przyjęte, i które się w polskim społeczeństwo bardzo dobrze przyjęły, nie będą likwidowane".
W odpowiedzi usłyszał, że wynika z tego, iż koalicjant KO z Trzeciej Drogi - Polska 2050 dostanie "figę z makiem". - Nie figę z makiem, tylko będziemy rozmawiać. Nasze stanowisko jest jasne, że 13. i 14. emerytura zostają - powiedział Domański.
Pod koniec września minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała, że na waloryzację rent i emerytur, wypłatę 13. i 14. emerytury w latach 2019 - 2023 rząd przeznaczył blisko 200 mld zł.
REKLAMA
...ale zerowy VAT do likwidacji
Poseł KO był też pytany o to, co będzie z zerowym VAT-em na żywność. - Zerowy VAT na żywność w projekcie budżetu przedstawionym przez Prawo i Sprawiedliwość został zniesiony, stawka VAT wraca do poziomu 5 procent - zaznaczył Domański.
Dopytywany, czy rząd KO, Lewicy i Trzeciej Drogi to zmieni, Domański powiedział, że stoi na stanowisku, że VAT powinien wrócić do poziomu 5 proc. - Polski system podatkowy jest oparty w dużej mierze na podatku VAT. I jako państwo polskie, jeżeli chcemy móc finansować - moim zdaniem - niezbędne inwestycje, a taką inwestycją - w mojej opinii - jest podwyżka dla nauczycieli o 30 proc., to musimy mieć jakieś źródła przychodu i ten 5 proc. VAT na żywność jest oczywiście jednym z takich źródeł - podkreślił poseł KO.
- Tworzenie nowego rządu. Premier proponuje "koalicje polskich spraw". "Każdy będzie traktowany podmiotowo"
- Posłowie PO chcą kontrolować media? Kinga Gajewska żąda nazwiska dziennikarza
KO chce handlu w wigilię. Podnoszenie podatków? "Zobaczymy
Andrzej Domański został zapytany także o niedziele handlowe. Jak wyjaśnił, w programie KO była zapowiedź likwidacji zakazu handlu - czyli wprowadzenie wszystkich niedziel handlowych. Trzecia droga chciała dwóch niedziel handlowych w miesiącu. Lewica nie chce wprowadzać w tej kwestii zmian.
REKLAMA
- Będziemy szukać kompromisu, przekonywać przyjaciół, by tych niedziel handlowych było w miesiącu więcej - powiedział. Na pytanie o przeniesienie ostatniej grudniowej niedzieli handlowej z 24 na 10 grudnia, orzekł, że to zły pomysł, bo "wielu Polaków, w tym ja, świąteczne zakupy robi na ostatnią minutę". - Ja bym zostawił 24 grudnia jako niedzielę handlową. Sklepy mogą być otwarte krócej, ale muszą być otwarte - dodał.
Polityk był też pytany o zmiany podatkowe. W audycji poproszono o krótką deklarację, czy "gabinet Tuska nie podniesie ani jednego podatku". Poseł Domański nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. - Zmienia się otoczenie gospodarcze, pojawiają się nowe formy prowadzenia działalności gospodarczej. (…) Zobaczymy oczywiście - stwierdził. Przy czym dodał, że umowa koalicyjna zawiera punkt o "dążeniu do obniżania podatków".
tvp.info/PAP/jmo
REKLAMA