Marszałek Sejmu odmówił spotkania z szefem MSZ. "Bardziej dba o wizerunek niż o sprawy państwowe"

Marszałek Sejmu większą wagę przywiązuje do swojego wizerunku i show, które robi wokół siebie, niż do zajmowania się sprawami państwowymi - powiedział w Polskim Radiu 24 wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk. Odniósł się w ten sposób do odmownej odpowiedzi Szymona Hołowni na prośbę o pilne spotkanie z szefem MSZ.

2023-12-05, 21:33

Marszałek Sejmu odmówił spotkania z szefem MSZ. "Bardziej dba o wizerunek niż o sprawy państwowe"
Arkadiusz Mularczyk stwierdził w PR24, że Szymon Hołownia bardziej dba o swój wizerunek, niż o sprawy państwa. To reakcja na odmowę spotkania z szefem MSZ Szymonem Szynkowskim vel Sękiem. Foto: PAP/Tomasz Gzell, Sebastian Indra/MSZ

Minister spraw zagranicznych przekazał we wtorek na platformie X (d. Twitter), że "wystąpił rano z prośbą o pilne spotkanie z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, chcąc przed posiedzeniem Sejmu przekazać mu informacje na temat stanowisk państw, których stolice w ostatnich dniach odwiedził, dotyczących proponowanych przez Parlament Europejski zmian traktatowych w UE".

Marszałek Sejmu nie znalazł czasu dla szefa MSZ

"Pan marszałek poinformował, że nie znajdzie czasu na spotkanie, inaczej niż ministrowie 6 państw, z którymi spotkałem się w ostatnich dniach, którzy uważają tę sprawę za ważną i wartą dyskusji" - napisał Szymon Szynkowski vel Sęk.

Arkadiusz Mularczyk zapytany o to, dlaczego nie zaproponowano takiego spotkania liderowi PO Donaldowi Tuskowi, stwierdził, że "na dzień dzisiejszy pan Donald Tusk jest parlamentarzystą, nie jest premierem i nie wiemy, czy nim będzie, więc minister Szynkowski vel Sęk chce się spotkać z drugą osobą w państwie, jaką jest marszałek Sejmu i to jest chyba oczywiste". Wskazał, że szef MSZ realizuje pewną misję i wytyczne pana premiera Mateusza Morawieckiego i bardzo ważne jest, żeby poinformował drugą osobę w państwie o ustaleniach i rozmowach, jakie się toczą dzisiaj w wielu stolicach europejskich.

Podczas konferencji w Sejmie marszałek Szymon Hołownia podkreślił, że "tryb, w jakim pan tymczasowy minister Szynkowski vel Sęk zwrócił się z prośbą o spotkanie jest co najmniej zadziwiający". - Dzisiaj od rana mój sekretariat zaczął alarmować mnie wiadomościami, że pan Szynkowski vel Sęk chce się ze mną natychmiast spotkać, ale przy tym wyklucza np. ten dzień w całości, bo jest za granicą, inny dzień w całości, bo jest za granicą - przekazał Hołownia. - Ja w tym trybie się nie odnajduję - podkreślił.

REKLAMA

Arkadiusz Mularczyk: Szymon Hołownia bardziej dba o wizerunek niż o państwo

Wiceszef MSZ wskazał, że "mamy określoną sytuację polityczną i ministra spraw zagranicznych, który chce w ważnej sprawie spotkać się z drugą osobą w państwie". - Ja również wystąpiłem do marszałka Hołowni z prośbą o spotkanie, dotyczące reparacji wojennych - do dziś nie dostałem odpowiedzi - przyznał.

- W tym czasie marszałek ma czas na informowanie o tym, że spotyka się z młodzieżą, że chce żeby Sejm był miejscem otwartym dla społeczeństwa itd. Oczywiście rozumiem, że PR jest ważny, ale marszałek Sejmu jest drugą osobą w państwie i to jest wielki zaszczyt, ale również wielki obowiązek. To jest czas i miejsce, kiedy trzeba podejmować decyzje, mieć wiedzę i być sprawczym - mówił Arkadiusz Mularczyk.

Jego zdaniem można odnieść wrażenie, że marszałkowi Sejmu bardziej zależy na dobrym wizerunku niż na sprawach państwowych. - To jest niestety poważny zarzut do pana marszałka, że większą wagę przywiązuje do swojego wizerunku i show, które robi wokół siebie, niż do zajmowania się sprawami publicznymi i państwowymi. Jestem absolutnie przekonany, że taka polityka poniesie fiasko - ocenił.

- My od początku tego nowego rządu prowadzimy bardzo intensywną akcję dyplomatyczną, której celem są spotkania z ministrami spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej, ale również z ambasadorami w Polsce, celem przekazania im informacji o wszystkich problematycznych rozwiązaniach i wyzwaniach, jakie niosą reformy traktatów europejskich - dodał wiceminister. - Jako Polska nie zgadzamy się na tak głęboką reformę UE. Chcemy spotkać się z przedstawicielami wszystkich krajów europejskich, żeby zwrócić uwagę na zagrożenia, jakie te przyszłe reformy niosą dla krajów unijnych, a w szczególności tych średniej wielkości i małych - wyjaśnił.

REKLAMA

UE pracuje nad reformą traktatową

22 listopada Parlament Europejski poparł rezolucję wspierającą propozycje zmian w traktatach unijnych. Przyjęte przez PE w środę sprawozdanie komisji ds. konstytucyjnych ma trafić - zgodnie z zapowiedziami prezydencji hiszpańskiej - 12 grudnia pod obrady Rady Unii Europejskiej ministrów ds. europejskich.

Główne zmiany zapisane w dokumencie to rezygnacja z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i przeniesienie kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności - oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych, które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczący "zatrzymania niebezpiecznych dla Rzeczypospolitej Polskiej zmian Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej". Projekt m.in. wzywa rząd oraz wszystkich europosłów do przeciwstawiania się tego rodzaju zmianom podczas głosowań w Radzie Unii Europejskiej, Radzie Europejskiej i Parlamencie Europejskim.

Czytaj więcej:

PAP/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej