Tusk już w kampanii wyborczej zapowiadał rewolucję w TVP. "Bardzo dużo czasu poświęci rządom PiS"

- Telewizja publiczna jest nasza, nie ich. Media publiczne to nasze dobro - oznajmił Donald Tusk we wrześniu na wiecu w Bydgoszczy.

Jednocześnie zapowiedział, że "po wygranych wyborach i utworzeniu nowego rządu będziemy potrzebowali dokładnie 24 godzin, by telewizja PiS-owska, rządowa zmieniła się znowu w publiczną - trzymajcie mnie za słowo".

Jak już wiemy, zapowiedzi Tuska w kwestii przejęcia mediów publicznych w ciągu doby się nie spełniły.

"Nie będziemy potrzebowali ustawy ani zgody prezydenta"

Obecny premier, a wówczas lider opozycji kontynuował: - Nie będę ujawniał szczegółów recepty, jaką przygotowaliśmy. Nie będziemy potrzebowali ustawy ani zgody prezydenta Dudy. Chcę wam to obiecać i chcę to też obiecać sobie: telewizja publiczna po tym, jak stanie się na nowo publiczną, bardzo dużo czasu poświęci na mówienie całej prawdy o rządach PiS - stwierdził Donald Tusk w trakcie kampanii wyborczej.

"Jaki plan ma polityk na »nowe« media publiczne? Telewizja Polska nie ma zajmować się jego rządem i patrzeć władzy na ręce (już teraz Kancelaria Premiera Tuska odmawia dziennikarzom TVP i Polskiego Radia akredytacji. Podobnie nie zostali oni wpuszczeni na konferencję MON)" - ocenia portal tvp.info.

• Likwidacja mediów publicznych? Urszula Sikorska-Kelus: Nie po to walczyliśmy w PRL o wolność słowa
• Gramatyka: warianty odzyskania publicznych mediów dla społeczeństwa są dyskutowane w bardzo wąskim gronie
• Zapowiedzi likwidacji mediów publicznych. Prof. Gontarski: bez zmian ustawy nie można tego dokonać

łl/PR24.pl, tvp.info, twitter.com