W kierunku Ziemi nadciąga burza słoneczna. Amerykańscy naukowcy ostrzegają
Ziemi grozi burza słoneczna – ostrzegają naukowcy z amerykańskiej agencji rządowej NOAA. Według ekspertów, naszą planetę czekają w najbliższych dniach zmiany w polu magnetycznym, co wpłynie na powstawanie zórz polarnych, a także m.in. na zakłócenia przy odbiorze sygnału GPS. A wszystko przez dziurę w tzw. koronie słonecznej.
2018-09-11, 16:01
Jak podaje amerykański portal Newsweek, w koronie słonecznej, czyli zewnętrznej części atmosfery Słońca, powstał otwór, przez który wydobywa się strumień naładowanej plazmy. Z prędkością ok. 600 kilometrów na sekundę niesie on w kierunku ziemi drobne cząstki.
Taki krótkotrwały wyrzut masy ze słońca powoduje burzę magnetyczną. Powstaje ona, gdy centralna gwiazda Układu Słonecznego "wypluwa" w kierunku ziemi masę i tym samym oddziałuje na ziemską magnetosferę (warstwa chroniąca Ziemię przed m.in. wiatrem słonecznym). W efekcie, taki nagrzany strumień cząstek może np. zakłócić funkcjonowanie urządzeń elektronicznych, czy odbiór sygnału GPS.
Według naukowców z NOAA (Amerykańskiej Narodowej Administracji do spraw Oceanu i Atmosfery) zbliżająca się burza słoneczna ma drugi poziom w pięciopunktowej skali. Eksperci dodają też, że burza magnetyczna może spowodować powstawanie zorzy polarnej w kilku krajach, w tym także i w Polsce. Jednak, według aktualnych prognoz, zobaczą ją tylko osoby, które mieszkają w okolicach biegunów.
Jak dodają eksperci z amerykańskiej agencji rządowej NOAA, poważniejszych konsekwencji burzy nie musimy się obawiać – większość cząsteczek niesionych przez słoneczny wiatr zatrzyma pole magnetyczne ziemi.
REKLAMA
Najsilniejszą dotychczasową burzę słoneczną odnotowano w 1859 roku. Wówczas zorze polarne były widoczne w krajach Ameryki Południowej – Meksyku, Kubie, a także w Europie – m.in. we Włoszech. Z kolei burza z 1989 r. spowodowała wyłączenie sieci energetycznej w Quebec w Kanadzie, przez co 6 milionów osób przez kilka godzin nie miała dostępu do prądu.
Newsweek.com/pz
REKLAMA