Nieoficjalnie: Sławomir Kowalski pozostanie w Norwegii do końca kadencji
Konsul Sławomir Kowalski pozostanie na swoim stanowisku w Norwegii do końca kadencji. W środę minął czas dany Polsce przez norweskie MSZ na odwołanie dyplomaty. Następnego dnia doszło w tej sprawie do rozmów, lecz nie przyniosły one porozumienia - informuje portal tvp.info.
2019-02-07, 14:42
Norweskie MSZ poinformowało pod koniec stycznia, że zdecydowało o wydaleniu z Norwegii polskiego konsula. Polski dyplomata znany jest z walki z urzędem Barnevernet o prawa polskich dzieci. Według rzeczniczki norweskiego MSZ "przyczyną decyzji o wydaleniu jest niezgodna z rolą dyplomaty działalność konsula w kilku sprawach konsularnych, w tym jego niewłaściwe zachowanie wobec funkcjonariuszy publicznych".
Z doniesień mediów wynika, że decyzję o wydaleniu polskiego konsula podjęto po incydencie, który miał miejsce kilka miesięcy temu w mieście Hamar, kiedy to polskim rodzicom odebrano czwórkę dzieci. Na udostępnionym w sieci nagraniu widać, jak konsul wraz z matką próbują spotkać się z umieszczonymi w ośrodku dziećmi. Urzędniczki odmówiły widzenia konsulowi i - twierdząc, że był agresywny - wezwały policję, która po kilkunastu minutach usunęła go z budynku. Kowalskiemu zarzucono m.in. że przeszkadza w pracy publicznej placówki oraz nie stosuje się do poleceń policji.
Na nagraniu widać, jak interweniująca policjantka zwraca uwagę Słaromirowi Kowalskiemu, że ma tylko jedną szansę, aby opuścić budynek, a jeśli tego nie zrobi - zostanie wyprowadzony. Konsul odpowiedział jej na to, że podlega ochronie immunitetu dyplomatycznego.
Sławomir Kowalski, który jest kierownikiem wydziału konsularnego w ambasadzie RP w Oslo, udzielił pomocy 150 polskim rodzinom w związku ze sprawami o odebranie dzieci przez Barnevernet, czyli norweski ośrodek zajmujący się ochroną praw dzieci.
REKLAMA
msze, tvp.info, PAP
REKLAMA