Prof. Grosse: twardy brexit najbardziej realną opcją
- Prawdopodobnie zwyciężyła realna ocena sytuacji, że najbardziej możliwą opcją jest tzw. twardy brexit i nie ma co przedłużać negocjacji w nieskończoność - oceniał w Polskim Radiu 24 prof. Tomasz Grzegorz Grosse, europeista, odnosząc się do porozumienia między Londynem a Unią Europejską ws. przesunięcia terminu brexitu. Dr Przemysław Biskup jest zdania, że premier Theresa May może mieć problemy, by utrzymać się na stanowisku.
2019-03-22, 13:55
Posłuchaj
Kraje Unii Europejskiej zgodziły się na opóźnienie brexitu. To oznacza, że nieaktualna jest data wyjścia Wielkiej Brytanii, wyznaczona początkowo na 29 marca. Decyzję o przesunięciu tego terminu podjęli europejscy przywódcy na szczycie w Brukseli po ponad siedmiogodzinnych negocjacjach.
Premier Wielkiej Brytanii chciała przedłużenia brexitu do końca czerwca, ale pozostałe 27 państw wyznaczyło krótszy termin. Unijni przywódcy uzgodnili dwa scenariusze i wyznaczyli dwie daty. Jeśli w przyszłym tygodniu brytyjski parlament zaakceptuje umowę brexitową, wtedy wyjście Wielkiej Brytanii nastąpi 22 maja. W przypadku negatywnego scenariusza ten termin został wyznaczony na 12 kwietnia. I wtedy Wielka Brytania będzie musiała zdecydować - albo wyjdzie z Unii bez porozumienia, albo przygotuje alternatywny plan.
- Donald Tusk, przy wsparciu niemieckiej dyplomacji, chciał wydłużyć tę perspektywę o rok albo nawet dłużej. Chodziło o to, by albo w tym czasie zrobić coś z obecną umową, albo rozmawiać o nowej umowie, układającej relacje po brexicie - wskazywał na naszej antenie prof. Tomasz Grzegorz Grosse. - Prawdopodobnie jednak zwyciężyła realna ocena sytuacji, że najbardziej możliwą opcją jest tzw. twardy brexit i nie ma co przedłużać negocjacji w nieskończoność - dodawał ekspert.
W ocenie gościa PR24, najbardziej realną opcją jest właśnie tzw. twardy brexit. - Theresa May nie ma większości i należy wątpić w to, czy w ciągu najbliższych tygodni uda się ją zebrać - mówił prof. Grosse.
Problemem - jak wskazywał na antenie Polskiego Radia 24 europeista - może być również samo głosowanie w brytyjskim parlamencie. John Bercow, spiker Izby Gmin, w ostatnich dniach pokrzyżował plany rządu, blokując możliwość ponownego przegłosowania porozumienia, o ile do odrzuconego już przez posłów tekstu nie zostaną wprowadzone "istotne" modyfikacje. Tymczasem UE nie chce już wprowadzać żadnych zmian w dokumencie.
Przemysław Biskup: szeregowi posłowie chcą dymisji premier
Dr Przemysław Biskup z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych wskazuje, że Theresa May może mieć problemy z utrzymaniem się na stanowisku. Jego zdaniem "można powiedzieć, że formalnie się zaczął" proces odejścia od władzy premier Wielkiej Brytanii.
Ekspert powołał się na media brytyjskie, które informują, że szeregowi posłowie Partii Konserwatywnej żądają ustąpienia szefowej rządu. Jego zdaniem jest to "pełen bunt na pokładzie". Kolejnym problemem Theresy May jest utrata poparcia ze strony Juliana Smitha, polityka, który pilnuje dyscypliny podczas głosowania.
Według eksperta nowa władza w Wielkiej Brytanii "nie musi być rządem »brexitowców«, ale premierem musi być zdecydowany »brexiter«". - Ekipa May jest pod tym względem mieszana i podobnie mieszany będzie nowy rząd. Natomiast ważne jest, kto mu będzie nadawał ton, wyznaczał strategię i w czyich rękach będą wybrane, ale kluczowe prerogatywy, które w systemie brytyjskim przysługują premierowi - powiedział dr Przemysław Biskup.
Gość PR24 ocenił też kwestię negocjacji ws. brexitu. Jego daniem Unia Europejska "negocjowała dużo lepiej od Brytyjczyjków". - Ta relatywna przewaga Unii Europejskiej wynika w znacznej mierze ze słabości politycznej strony brytyjskiej, a nie z siły samej UE - zaznaczył jednak.
Więcej w całej audycji.
Rozmawiali Krzysztof Grzybowski i Antoni Trzmiel.
Polskie Radio 24/IAR
------------------------------
Data emisji: 22.03.19
Godzina emisji: 11.35, 13.09