Luksemburg: pół godziny trwała dyskusja o Polsce na Radzie UE
Pół godziny trwała dyskusja na temat polskiej reformy sądownictwa na spotkaniu unijnych ministrów do spraw europejskich w Luksemburgu.
2019-04-09, 15:59
Posłuchaj
W imieniu rządu w Warszawie wypowiadał się ambasador Polski przy Unii, bo wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański opuścił wcześniej spotkanie. Tłumaczył, że przedłużyły się dyskusje na tematy poprzedzające debatę o Polsce, a on musi wracać do kraju. Wiceszef dyplomacji mówił, że nie widział powodów, by zmieniać plany, skoro wymiana poglądów na temat sytuacji w Polsce na unijnej Radzie nie wnosi już niczego nowego.
- Wszystkie polskie argumenty w tej sprawie wybrzmiały, niechętnie powtarzamy te same argumenty kolejny raz. Jesteśmy do tego zmuszani, bo ten punkt jest wprowadzany do agendy wyłącznie z powodów politycznych - dodał.
Stanowisko Komisji Europejskiej zaprezentował jej wiceszef Frans Timmermans. Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka ustaliła, że na spotkaniu za zamkniętymi drzwiami wiceprzewodniczący położył przede wszystkim nacisk na postępowania dyscyplinarne wobec sędziów.
Poinformował unijnych ministrów, że w ubiegłym tygodniu Komisja Europejska rozpoczęła procedurę o naruszenie unijnego prawa przeciwko Polsce za system dyscyplinarek. Frans Timmermans powtórzył, że ten system zagraża niezawisłości polskiego sądownictwa. Później, po posiedzeniu nie wypowiadał się dla dziennikarzy, nie zorganizował też konferencji prasowej.
REKLAMA
Brak odniesień do ustawy o Sądzie Najwyższym
Z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że ambasador Polski przy Unii, który występował po wiceszefie Komisji obszernie tłumaczył procedurę dyscyplinarną, podkreślając, że nie zagraża ona niezawisłości sądownictwa. Dodał, że Warszawa odniesie się do uwag Brukseli w ciągu dwóch miesięcy.
Zwrócił też uwagę, że Komisja do tej pory nie odniosła się do zmian wprowadzonych do ustawy o Sądzie Najwyższym. Podkreślił też, że zbliżające się majowe wybory do Parlamentu Europejskiego nie sprzyjają temu, by procedura z artykułu 7. unijnego traktatu była pozbawiona wpływów politycznych.
Natomiast przedstawiciele krajów, którzy wzięli udział w dyskusji wyrażali zaniepokojenie sytuacją w Polsce. Wspólne stanowisko przedstawili ministrowie z Francji i Niemiec. Od grudnia 2017 roku, kiedy Komisja Europejska rozpoczęła przeciwko Polsce procedurę związaną z artykułem 7., niemal co miesiąc odbywała się dyskusja na temat reformy sądownictwa i praworządności. Do tej pory zorganizowano kilkanaście takich debat, w tym 3 oficjalne wysłuchania.
dn
REKLAMA
REKLAMA