Jacek Czaputowicz: rezolucja ws. zagrożeń wyznaniowych jest sukcesem Polski

Szef MSZ Jacek Czaputowicz uznał przyjęcie przez Zgromadzenie Ogólne ONZ zainicjowanej przez Polskę rezolucji w sprawie zagrożeń wyznaniowych za spektakularny sukces polskiej dyplomacji. - Trzeba dyskutować o tych zagrożeniach - podkreślił minister. 

2019-05-29, 07:25

Jacek Czaputowicz: rezolucja ws. zagrożeń wyznaniowych jest sukcesem Polski
Jacek Czaputowicz na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Foto: twitter/ Ministerstwo Spraw Zagranicznych @MSZ_RP

Posłuchaj

Sukces polskiej dyplomacji w ONZ - relacja Małgorzaty Kałuży (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zgromadzenie Ogólne (ZO) w Nowym Jorku zatwierdziło dokument ustanawiający 22 sierpnia Międzynarodowym Dniem Upamiętniającym Ofiary Aktów Przemocy ze względu na Religię lub Wyznanie. Minister przedstawił na forum ONZ projekt rezolucji w imieniu Brazylii, Kanady, Egiptu, Iraku, Jordanii, Nigerii, Pakistanu i USA, które wspierały polskie wysiłki.

Według Czaputowicza obszarem świata, w którym wolności religijne są szczególnie zagrożone, są kraje Bliskiego Wschodu, takie jak Syria i Irak, ale też inne państwa, w których dominuje religia muzułmańska, np. Sri Lanka. Represjonowani są tam chrześcijanie, w tym katolicy. Podobne problemy występują w Afryce saharyjskiej, gdzie przypadki zabójstw mają miejsce nawet w kościołach.

Dyskusja o zagrożeniach zwiększy tolerancję religijną

- Trzeba pokazywać te zagrożenia, dyskutować o nich i w ten sposób przyczyniać do zwiększenia tolerancji religijnej, dialogu międzyreligijnego i współistnienia kultur. Jest to oczywiście zgodne z nauczaniem Kościoła - wskazał szef polskiej dyplomacji.

Przypomniał, że na ten temat wypowiada się papież Franciszek. Na sesji ZO inicjatywę Polski poparł przedstawiciel Stolicy Apostolskiej. - Trzeba to widzieć w szerszym kontekście budowy pokoju w trudnym okresie, jak by to określić, rywalizacji międzyreligijnej czy cywilizacyjnej - wskazał Czaputowicz.


Powiązany Artykuł

onz-free-shut-1200.jpg
ONZ upamiętni ofiary przemocy na tle religijnym. Polska inicjatorem rezolucji

Zaznaczył, że niektóre wizyty dyplomatyczne poświęca częściowo analizie sytuacji pod tym względem. - Na przykład moja niedawna wizyta w Egipcie, gdzie spotkałem się z liderami Kościoła koptyjskiego, ale też umiarkowanego islamu, służyła budowaniu relacji, więzi i współżycia międzykulturowego, by zwalczać główne zagrożenia. Należy do nich przede wszystkim terroryzm, użycie siły przeciw ludności - powiedział.

Konsensus dzięki polskiej dyplomacji

Wtorkową rezolucję nazwał sztandarowym projektem. Wyraził zadowolenie, że została ona zwieńczona spektakularnym sukcesem, co nie było łatwe. - Rzadko udaje się w tak trudnych, upolitycznionych, politycznie wrażliwych obecnie sprawach osiągnąć konsensus. Nastąpiło to dzięki zaangażowaniu polskiej dyplomacji - ocenił.

Jacek Czaputowicz zauważył, że polska polityka jest w odnoszących się do rezolucji zagadnieniach zbieżna z polityką Stanów Zjednoczonych. Jak dodał, sekretarz stanu USA Mike Pompeo organizuje w listopadzie po raz drugi spotkanie na temat wolności religijnych.

Do prac nad przygotowaniem dokumentu nawiązała też ambasador RP przy ONZ Joanna Wronecka. Przypomniała, że ZO skupia wszystkie państwa członkowskie ONZ, łącznie 193. 

- Negocjowanie rezolucji w takim gronie jest zadaniem bardzo trudnym, dlatego że trzeba pogodzić interesy wszystkich. Polska sama by tego nie wynegocjowała. Pracujemy w grupie państw, a dyplomacja wielostronna polega na tym, że trzeba uwzględnić wszystkie interesy. Jest to jednak nasza inicjatywa - akcentowała.

REKLAMA

Polsce zależało na wniesieniu wkładu intelektualnego

Wyjaśniła, że nad projektem pracował przede wszystkim zespół stałego przedstawicielstwa RP przy ONZ. Za niezwykle ważne uznała ustalenie taktyk negocjacyjnych ze względu na to, że kraje muszą podzielać tę samą wizję. Joanna Wronecka tłumaczyła, że Polska dobrała sobie wspierające ją kraje tak, by mogły wnosić wkład z różnych regionów geograficznych. Bardzo przydatna okazała się też wiedza na temat wątków religijnych oraz znajomość trudnych krajów Bliskiego Wschodu - dodała. 

- Proces trwał (…) dobrych pięć miesięcy. Tak długo negocjuje się trudne rezolucje, które wprowadzają nowy temat, bo zawsze istnieje nieufność: "A po co? Czemu to ma służyć?". Temat był niezwykle ważny, bo co chwila mamy do czynienia z aktami terroryzmu, co chwila giną ludzie. Zależało nam na wniesieniu twórczego, intelektualnego wkładu - przekonywała.

W opinii ambasador RP istotne jest, by kraje, które zaakceptowały rezolucję, kontynuowały działania w tym kierunku. Sugerowała, że 22 sierpnia mogą np. zorganizować seminaria, spotkania i konferencje mające służyć zapobieganiu aktom terroryzmu czy prześladowaniom.

Problematyka religijna w ONZ

Zwróciła uwagę, że problematyka religijna w każdej organizacji międzynarodowej jest trudnym zagadnieniem. Wymaga delikatności i uszanowania innych. Przypomniała, że w Stałym Przedstawicielstwie RP przy ONZ w proces negocjacji zaangażowane były głównie kobiety. 

- Trzeba więc głośno powiedzieć o tym, że polska dyplomacja okazała się bardzo skuteczna, (…) delikatna, z ogromnym wyczuciem podchodząca do tej problematyki, a nie każdy to potrafi. Jest to zatem budowanie wizerunku Polski jako kraju wsłuchującego się w głos innych, ale też znającego problemy współczesnego świata - zapewniała Joanna Wronecka.

mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej