UE przedłuża sankcje dyplomatyczne wobec Rosji za aneksję Krymu
Unijne sankcje dyplomatyczne wobec Rosji za aneksję Krymu zostaną przedłużone o sześć miesięcy, do połowy marca. Tak zdecydowali ambasadorowie krajów członkowskich na spotkaniu w Brukseli - dowiedziała się brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
2019-09-04, 17:47
By restrykcje weszły w życie potrzebna jest jeszcze formalna zgoda unijnych rządów, co ma nastąpić w przyszłym tygodniu.
Powiązany Artykuł
Premier Saksonii: sankcje wobec Rosji to problem dla wschodnich Niemiec
Przedłużenie sankcji oznacza, że na czarnej liście pozostaną separatyści z Krymu podważający integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy, a także rosyjscy politycy i wojskowi. W sumie 170 osób będzie miało nadal zakaz wjazdu do Unii i zablokowane pieniądze w europejskich bankach. Także 44 firmy znajdujące się na czarnej liście będą miały nadal zamrożone aktywa we Wspólnocie.
Spór o sankcje ekonomiczne
Decyzja ambasadorów o przedłużeniu tych sankcji zapadła bez dyskusji, podobnie jak w poprzednich latach. Ten rodzaj restrykcji nigdy nie wzbudzał kontrowersji. Inaczej jest z sankcjami ekonomicznymi. Zostały one wprawdzie ostatnio ponownie przedłużone o kolejnych sześć miesięcy, do końca stycznia, ale za każdym razem z różnych stolic płyną sygnały, że należy rozważyć złagodzenie sankcji albo ich zniesienie.
Tak sugerują kraje, które utrzymują bliskie relacje gospodarcze z Rosją. Do tej pory przeważały jednak argumenty większości, że skoro porozumienie z Mińska o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy nie jest realizowane, sankcje muszą być utrzymane.
REKLAMA
dcz
REKLAMA