W Syrii użyto broni chemicznej? Kurdowie oskarżają Turcję, trwa weryfikacja zarzutów
Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), po doniesieniach kurdyjskich, sprawdza, czy Turcja użyła w Syrii broni chemicznej. Instytucja podkreśla, że nie wszczęła formalnego dochodzenia.
2019-10-22, 20:49
OPCW oświadczyła, że jej "eksperci biorą udział w procesie oceny wiarygodności zarzutów dotyczących sytuacji w północnej Syrii". Chodzi o oskarżenia ze strony władz kurdyjskich w północno-wschodniej Syrii, że w ofensywie rozpoczętej tam 9 października Turcja zastosowała zakazaną broń, taką jak napalm i amunicja fosforowa.
Powiązany Artykuł
Rozejm wygasa, Erdogan oczekuje wycofania wszystkich bojowników
Zdjęcia poparzonych dzieci
Kurdyjskie władze opublikowały w mediach społecznościowych zdjęcia poparzonych dzieci, których obrażenia - według miejscowych lekarzy - mogły spowodować substancje chemiczne. Poparzeni kurdyjscy bojownicy trafili do szpitala w pobliżu przygranicznego miasteczka Ras al-Ain zbombardowanego przez siły tureckie - informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Ankara zaprzecza, by używała broni chemicznej. Turecki minister obrony Hulusi Akar powiedział dziennikarzom, że siły tureckie "nie uciekły się" do tego.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, które korzysta z sieci źródeł syryjskich, oświadczyło, że nie może potwierdzić użycia broni chemicznej. Potwierdza natomiast, że specjaliści Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej nadal zbierają informacje "w związku z domniemanym użyciem chemikaliów jako broni".
REKLAMA
fc
REKLAMA