Nicolas Sarkozy stanie przed sądem. Znana data rozpoczęcia procesu
Proces byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, który oskarżony jest o korupcję, rozpocznie się 5 października - zdecydował w środę paryski sąd karny. To bezprecedensowa sytuacja, ponieważ jeszcze nigdy były prezydent V Republiki nie był sądzony za czyny korupcyjne.
2020-01-09, 01:23
Rozprawa wstępna została wyznaczona na 17 czerwca. Nicolasowi Sarkozy'emu, który był prezydentem w latach 2007-2012, zarzuca się, że usiłował nielegalnie uzyskać tajne informacje od sędziego Sądu Kasacyjnego Gilberta Aziberta. Sarkozy komunikował się w tej sprawie ze swym adwokatem i przyjacielem Thierrym Herzogiem za pomocą tajnego telefonu pod fałszywą tożsamością jako Paul Bismuth.
Powiązany Artykuł
Francja: śledczy przesłuchali Nicolasa Sarkozy'ego
Herzog i Sarkozy rozmawiali o "możliwości skorzystania z faktu, że w Sądzie Kasacyjnym był sędzia, który był im przychylny", zidentyfikowany później jako Azibert - pisał dziennik "Le Monde". W zamian za tę przychylność Azibert miał liczyć na to, że otrzyma stanowisko w Monako.
Apelacje odrzucone
Proces odbędzie się w dniach 5-22 października, a rozprawę wstępną zaplanowano na 17 czerwca. Jak zauważają media, będzie to pierwszy przypadek w historii V Republiki, zapoczątkowanej w 1958 r., gdy były prezydent stanie przed sądem z powodu zarzutów o korupcję. Wprawdzie problemy z wymiarem sprawiedliwości miał w 2011 r. Jacques Chirac, poprzednik Sarkozy'ego, ale został on skazany za "defraudację funduszy publicznych" i "naruszenie zaufania publicznego" w związku z fikcyjnymi umowami o pracę w stołecznym ratuszu zawieranymi, gdy sprawował funkcję mera Paryża. Chirac został skazany na 2 lata więzienie w zawieszeniu.
REKLAMA
>>>[DWÓJKA] "Wydaje się, że kariera polityczna Nicolasa Sarkozy'ego jest na dobre zakończona"
Sąd Kasacyjny odrzucił w czerwcu apelacje, wniesione przez Nicolasa Sarkozy'ego, Thierry'ego Herzoga i Gilberta Aziberta, który próbował uniknąć procesu. Ich prawnicy odmówili w środę komentarza w tej sprawie.
Afera wyszła na światło dzienne, gdy śledczy wykorzystali podsłuchy telefoniczne, by sprawdzić oskarżenia dotyczące finansowania prezydenckiej kampanii Nicolasa Sarkozy'ego przez byłego libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego. W tej sprawie Sarkozy także ma stanąć przed sądem, ale data procesu nie jest jeszcze znana.
Powiązany Artykuł
Czy Kadafi finansował kampanię wyborczą Sarkozy'ego?
"Prezydent bogatych"
REKLAMA
Nicolas Sarkozy wycofał się z życia politycznego po porażce w prawyborach partyjnych przed wyborami prezydenckimi 2017 r. W czasie swojej pierwszej kadencji tracił na popularności, stając się jednym z najmniej popularnych prezydentów V Republiki. Był postrzegany przez opinię publiczną jako "prezydent bogatych" i przegrał w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2012 r. z Francois Hollande'em.
Obrona Sarkozy'ego powołuje się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z czerwca 2016 r., zgodnie z którym nagrania z podsłuchów jako dowód rzeczowy mogą być stosowane przeciwko prawnikowi, ale nie jego klientowi.
bb
REKLAMA