"Umowa handlowa to teraz najtrudniejsze zadanie". Ambasador Wlk. Brytanii w Polsce o brexicie
Brytyjski ambasador w Warszawie zachęca Polaków w Wielkiej Brytanii do składania wniosków o status osoby osiedlonej. Jonathan Knott mówi o tym w wywiadzie dla Polskiego Radia w ostatnim dniu członkostwa Londynu w Unii Europejskiej. Dziś w nocy Zjednoczone Królestwo opuści Wspólnotę. Ambasador mówi też o rozpoczynającym się okresie przejściowym. Z Jonathanem Knottem rozmawia Wojciech Cegielski.
2020-01-31, 23:59
Posłuchaj
Ambasador Wielkiej Brytanii o brexicie
Dodaj do playlisty
WOJCIECH CEGIELSKI: Panie Ambasadorze, rozmawiamy na kilka godzin przed wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Czas zatem powiedzieć: "do widzenia".
JONATHAN KNOTT: Myślę, że to czas świętowania zupełnie nowej relacji. Za kilka godzin opuszczamy Unię Europejską i zaczynamy zupełnie nowy, ekscytujący dla Wielkiej Brytanii czas. Zawiązujemy bowiem zupełnie nowe relacje poza Unią Europejską, a także z samą Unią i z wszystkimi jej członkami, także z Polską. Cieszymy się, że mamy tak dobrych przyjaciół i partnerów we Wspólnocie. Naszym głównym zadaniem przez następnych 11 miesięcy będzie wspólne zapewnienie takich relacji, które będą dobre dla obu stron.
Powiązany Artykuł

Firma, praca, studia, turystyka. Sprawdź, co zmieni się po brexicie
Porozmawiajmy zatem o tych relacjach i zacznijmy od, jak sądzę, sprawy najtrudniejszej, czyli od przyszłej umowy handlowej. Zazwyczaj takie negocjacje z Unią zajmują co najmniej 5 lat. Tymczasem Wielka Brytania ma czas jedynie do końca tego roku. Czy to wystarczy? A jeśli będą opóźnienia, to co Londyn będzie chciał negocjować w pierwszej kolejności?
To bardzo dobre pytanie. To, co w nim istotne, to użyte przez Pana wyrażenie "zazwyczaj". W historii Unii Europejskiej nie było jeszcze takiej umowy, bo do tej pory żaden z dużych krajów Unii jej nie opuścił w ten sposób. Obie strony wiążą dotychczasowe polityczne deklaracje, że nowa umowa o wolnym handlu będzie oparta o zasadę "zero ceł i zero ograniczeń". Cieszymy się ze słów premiera Johnsona i przewodniczącej von der Leyen, którzy mówili o konstruktywnej atmosferze wokół tych negocjacji.
Ma Pan rację, gdy mówi Pan, że to nasze najtrudniejsze zadanie. Z obu stron potrzeba bardzo ciężkiej pracy aż do końca tego roku, ale wierzę, że wszyscy jesteśmy na to gotowi.
A co dzisiaj, w tym momencie, brytyjski rząd ma do powiedzenia firmom, przedsiębiorcom spoza Wielkiej Brytanii, zarówno prywatnym, jak i państwowym, zwłaszcza z Polski, tym, którzy będą nadal chcieli współpracować z Wielką Brytanią?
Powiem o obecnym roku, 2020. Jesteśmy teraz w okresie przejściowym. Choć od 1 lutego Wielka Brytania będzie poza Unią Europejską, to w okresie przejściowym, zarówno dla osób prywatnych, jak i dla biznesu, nic w naszych relacjach, regulacjach i przepisach się nie zmienia. To jest okres stabilizacji.
REKLAMA
Nie będę oczywiście doradzał firmom, rządom czy negocjatorom. Mogę jednak podpowiedzieć, że wszystkie strony jasno określiły, jakich chcą relacji. Gdy już zatem usiądziemy do negocjacji, możemy skoncentrować się na jak najlepszym wyniku. Wymaga to bowiem przygotowania ze strony firm, a także poszczególnych rządów. Mój rząd, a także rządy 27 krajów członkowskich Unii jasno powiedziały, czego oczekują.
Premier Boris Johnson w pierwszej połowie lutego przedstawi szczegółową, brytyjską wizję. Nie mogę jeszcze o niej mówić, bo nie znam jej szczegółów. Premier ją dokładnie przedstawi. Jeśli rozumiem, to także Komisja Europejska po serii spotkań przedstawi swoją wizję nowej umowy. Wtedy możemy zacząć rozmawiać o szczegółach. A na razie, w roku 2020, zasady robienia interesów między Wielką Brytanią a Unią Europejską pozostają bez zmian.
Powiązany Artykuł

Premier: będziemy działali na rzecz utrzymania więzi z Wielką Brytanią po brexicie
A co z Polakami, mieszkającymi w Wielkiej Brytanii, którzy chcieliby zostać w Pana kraju dłużej niż do 2021 roku? Co powinni teraz zrobić? Czy teraz coś się dla nich zmienia?
Jeśli chodzi o Polaków czy obywateli pozostałych krajów Unii, którzy już są w Wielkiej Brytanii lub którzy przyjadą w okresie przejściowym, mogą oni wystąpić o status osoby osiedlonej. W tym przypadku będą mieli oni takie same prawa i dostęp do tych samych świadczeń, które mają obecnie. Trzeba jedynie złożyć wniosek. To bardzo prosty proces. Do tej pory zrobiło to 520 tysięcy Polaków, ale wielu jeszcze tego wniosku nie złożyło, bo liczba Polaków w Wielkiej Brytanii wynosi obecnie około 900 tysięcy osób. Jeśli mogę, to proponuję zrobić to jak najszybciej. Wniosek można składać do połowy 2021 roku, ale im szybciej to Państwo zrobicie, tym prostsze będzie Wasze życie w Wielkiej Brytanii, bo będziecie mieli status osoby osiedlonej.
Patrząc w przyszłość, mogę powiedzieć, że rząd brytyjski pracuje nad nowym systemem imigracyjnym i chce go stworzyć w ciągu najbliższych miesięcy. Premier Johnson powiedział już, że chce, aby Wielka Brytania z otwartymi ramionami przyjmowała osoby wykwalifikowane, doświadczone zawodowo i ciężko pracujące. To byłaby, nazwijmy to, podstawa funkcjonowania tego systemu. Ale musimy oczywiście poczekać chwilę, aby dokładnie wiedzieć, co to będzie oznaczać dla osób, które będą chciały przyjechać na stałe do pracy w Wielkiej Brytanii po roku 2021.
REKLAMA
Wreszcie, przypomnę, że w przeszłości nasz kraj był bardzo elastyczny, gdy chodziło o osoby przyjeżdżające na krótko. To się nie zmieni. Wszyscy, którzy będą chcieli przyjechać, by mieszkać, pracować i zwiedzać Wielką Brytanię na czas do pół roku, nie będą potrzebować wizy ani specjalnego statusu.
Wśród młodych Polaków Wielka Brytania była jednym z najczęściej wybieranych krajów, gdy chodzi o studiowanie. Co z nimi?
Przede wszystkim, chciałem zapewnić, że osoby, które już studiują u nas albo rozpoczną studia w okresie przejściowym, zachowają wszystkie prawa i przywileje, które mieli w czasie, gdy Wielka Brytania była w Unii. Gdy chodzi o rok 2021, wszystko zostanie zapisane w nowym systemie imigracyjnym, ale potencjalnie będzie też to część negocjacji między Wielką Brytanią a Unią Europejską.
Podkreślam to, ale równocześnie przypominam, że będziemy nadal zachęcać wykwalifikowane osoby, by przyjeżdżały do nas. Czekamy na studentów, wykwalifikowanych absolwentów, wykładowców i badaczy. Choćby w ubiegłym tygodniu brytyjski rząd wprowadził nowy system dla osób utalentowanych, które chcą przyjechać i prowadzić badania wspólnie z brytyjskimi kolegami. Dla takich osób uruchomiono specjalną, szybką ścieżkę prawną.
REKLAMA
Proszę zatem pozwolić, że zapytam o przyszłe relacje polityczne Polski z Wielką Brytanią. Byliśmy sojusznikami w Unii, ale w ramach dwustronnej współpracy mieliśmy choćby spotkania Forum Belwederskiego. Co teraz się zmieni?
Wielka Brytania i Polska były bardzo bliskimi partnerami jeszcze zanim oba kraje weszły do Unii. W XX wieku to Wielka Brytania proponowała, by Polska przystąpiła do Unii i NATO. Nasze relacje zawsze były niezwykle mocne. Myślę, że pozostanie tak nadal po naszym wyjściu z Unii Europejskiej. Nasze relacje z całą Unią wciąż będą bardzo pozytywne, bo dzielimy te same wartości, tak zwane wartości europejskie, o których sporo mówimy. Uważam, że to samo tyczy się relacji z Polską, niezależnie czy chodzi o międzynarodowe organizacje takie jak ONZ, czy NATO, czy też o sprawy dwustronne. Uważam tak, patrząc na nasze wzajemne relacje w ostatnich 5-10 latach.
Wspomniał Pan o Forum Belwederskim, które będzie nadal działać i gromadzić Polaków w Wielkiej Brytanii i Brytyjczyków w Polsce, by wymieniali się doświadczeniami. Co roku organizujemy też forum biznesowe, a z roku na rok wartość naszego wzajemnego handlu rośnie. Mamy nadzieję, że tak będzie nadal wraz z nową umową o wolnym handlu. Współpraca wojskowa jest bardzo ścisła. Wielka Brytania ma jedynie dwa traktaty obronne z krajami Unii, w tym jeden z Polską. Mamy też fora współpracy naukowej, a rządy obu krajów spotykają się co roku, by decydować o tym, jak najlepiej połączyć nasze siły. Wszystko to sprawia, że moim zdaniem, nasze relacje zmienią się, bo wychodzimy z Unii, ale nadal będą wyjątkowo silne i będą rosnąć.
REKLAMA
Z ambasadorem rozmawiał Wojciech Cegielski.
REKLAMA