"Potrzebne nam zmiany". Niespokojna noc w Mińsku, setki Białorusinów na ulicach
O północy czasu lokalnego w centrum Mińska jego mieszkańcy spontanicznie kontynuują akcję solidarności z zatrzymanymi politykami. Milicja zablokowała część wjazdów do centrum, ale ludzie stanęli w kilkukilometrowym żywym łańcuchu.
2020-06-19, 00:10
Setki Białorusinów bierze udział w antyrządowej akcji protestu w Mińsku. W czwartek został zatrzymany Wiktar Babaryka, jeden z najbardziej znanych opozycyjnych kandydatów na urząd prezydenta Białorusi.
Białorusini zbierają się na chodnikach przy centralnym Prospekcie Niepodległości i przylegających do niego ulicach. - Potrzebne nam są zmiany. Postanowiłam wesprzeć protestujących. Mieszkam tu niedaleko, z moich okien słychać klaszczących ludzi i trąbiących kierowców. Dlatego przyszłam na akcję protestu - mówi młoda mieszkanka Mińska.
Posłuchaj
Na ulicach białoruskiej stolicy pojawili się milicjanci, którzy wzywają zebranych do rozejścia się oraz milicyjne samochody. Do północy czasu lokalnego funkcjonariusze nie interweniowali.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Białoruś: procesy blogerów i opozycyjnych polityków
Kilkukilometrowy łańcuch ludzi
Wzdłuż Prospektu Niepodległości w centrum Mińska o północy ciągle jeszcze stali ludzie. Przejeżdżające samochody trąbiły, a stojący odpowiadali im brawami.
To spontaniczna kontynuacja akcji, która odbyła się w stolicy Białorusi w czwartek wieczorem i apelowała o solidarność z politykami i aktywistami zatrzymanymi w czasie kampanii wyborczej.
Zorganizowali ją politycy opozycyjnej koalicji centroprawicowej: Wolha Kawalkawa, Juryj Hubarewicz i Mikałaj Kazłou.
Akcja rozpoczęła się ok. godz. 18 i pomimo wielkiej ulewy, która rozpętała się godzinę później, nie została przerwana. Łańcuch rozpoczął się tworzyć przy budynku filharmonii przy placu Jakuba Kołasa i następnie – w miarę dochodzenia nowych ludzi – rozciągnął się na kilka kilometrów.
Pomimo oficjalnego zakończenia akcji ok. godz. 21, do łańcucha dołączali ludzie i stopniowo przesuwał się on w kierunku centrum, do Placu Niepodległości, gdzie mieści się siedziba rządu i parlamentu, i jeszcze dalej.
Do północy nie było informacji o zatrzymaniach uczestników akcji.
Powiązany Artykuł

Białoruś: potencjalny kandydat w wyborach, b. prezes Biełhazprambanku, zatrzymany
Masowe zatrzymania aktywistów i polityków
W ciągu ostatnich tygodni zatrzymywano na Białorusi aktywistów i polityków. Wielu trafiło do więzienia z karami aresztu, inni otrzymali kary grzywny. Władze w większości zarzucają im udział w nielegalnych akcjach, za które uznano zgromadzenia podczas pikiet wyborczych i zbiórki podpisów.
REKLAMA
W czwartek zatrzymano jednego z pretendentów na stanowisko prezydenta kraju – finansistę Wiktara Babarykę. Według władz, jako prezes Biełhazprambanku był organizatorem nielegalnych działań, m.in. machinacji finansowych, unikania podatków, prania pieniędzy.
Po południu w białoruskim MSZ odbyło się spotkanie z ambasadorami, w tym państw Unii Europejskiej. Białoruskie władze poinformowały na nim o przyczynach zatrzymania Wiktara Babaryki - bankiera, który uchodzi za jednego z głównych rywali urzędującego prezydenta Aleksandra Łukaszenki w zaplanowanych na 9 sierpnia wyborach prezydenckich.
kstar
REKLAMA