Całkowita kontrola mediów społecznościowych w Turcji? Uchwalono nowe prawo
Turcja zwiększa kontrolę nad mediami społecznościowymi. Miejscowy parlament przyjął kontrowersyjne przepisy, według których władze będą mogły w znacznie większym stopniu kontrolować treści umieszczane w internecie przez Turków.
2020-07-29, 22:27
Media społecznościowe są w Turcji jednym z ostatnich miejsc, gdzie możliwa jest swobodna wymiana poglądów. Nowe przepisy zmuszają internetowych gigantów do utworzenia biur w Turcji. Jeśli Facebook, Twitter czy YouTube odmówią, to władze mogą zmniejszyć przepustowość łącz do tego stopnia, że portale staną się niedostępne.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł

El Ghamari o działaniach Turcji: koniec względnej stabilizacji na Morzu Śródziemnym
Groźba przejęcia kontroli nad internetem
Tureckie władze będą mogły też zażądać od internetowych gigantów usunięcia treści, które - zdaniem rządu - są obraźliwe. Za niespełnienie takich żądań grozi grzywna o równowartości 700 tysięcy dolarów. Media społecznościowe mają też przechowywać dane tureckich użytkowników w Turcji.
- Erdogan: pozostaniemy w Syrii, dopóki naród syryjski nie będzie wolny
- "Twitter ostatecznym redaktorem". Kolejne odejście z redakcji "New York Timesa"
Wszystko to budzi obawy o nieograniczoną kontrolę portali przez tureckie władze, a także o nowe możliwości uderzania w przeciwników. W ostatnich latach władze w Ankarze i sprzymierzeni z rządem biznesmeni przejęli 90 procent mediów w kraju. Rząd zablokował też dostęp do niektórych stron internetowych, w tym do Wikipedii.
REKLAMA
Nowe prawo ma wejść w życie 1 października.
REKLAMA