Próba otrucia Nawalnego. Rosja chce wysłać własnych śledczych do Niemiec
Moskwa chce wysłać własnych śledczych do Niemiec w celu wyjaśnienia próby otrucia znanego krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego. Mają być obecni przy rozmowach z nim i prowadzić własne dochodzenie - podaje portal dw.com, który powołuje się na informacje rosyjskiej agencji TASS.
2020-09-11, 12:40
Rosyjski MSZ przygotowuje pismo w tej sprawie, które zostanie wysłane do odpowiednich władz Republiki Federalnej.
Powiązany Artykuł
"Nawalny miał zginąć". Kuczyński o próbie otrucia rosyjskiego opozycjonisty
Według TASS, rosyjscy śledczy mieliby uczestniczyć, za zgodą strony niemieckiej, w dochodzeniu prowadzonym przez niemieckich ekspertów. Poza tym, jak poinformowała syberyjska policja, Rosja życzyłaby sobie, żeby rosyjscy śledczy mogli zadawać Nawalnemu i innym świadkom "wyjaśniające pytania dodatkowe".
- Premier dla Bloomberga: wobec Rosji potrzebne są bardzo ostre sankcje
- "Oddycha samodzielnie i reaguje na mowę". Niemieccy lekarze o stanie zdrowia Nawalnego
Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany szczegółowym badaniom i intensywnemu leczeniu.
REKLAMA
W zeszłym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel poinformowała, że Nawalny stał się ofiarą "próby zabójstwa przez otrucie", a laboratorium Bundeswehry, badające pobrane od niego próbki, wykryło, że rosyjskiego opozycjonistę usiłowano otruć bojowym środkiem chemicznym z grupy nowiczoków.
W tej chwili Nawalny został już wybudzony ze sztucznej śpiączki, a stan jego zdrowia powoli się poprawia.
mr, dw.com, PAP
REKLAMA