"Łukaszenka dał 1,5 mln dol.". Wyciek nagrania z KGB: plany zamachów na opozycję za granicą

2021-01-04, 12:45

"Łukaszenka dał 1,5 mln dol.". Wyciek nagrania z KGB: plany zamachów na opozycję za granicą
Przywódca Białorusi Alaksander Łukaszenka. Foto: Shutterstock.com / exsilentroot

Brukselski portal EUobserver opublikował nagranie byłego szefa białoruskiego KGB Wadzima Zajcaua, z którego wynika, że służba ta na zlecenie Alaksandra Łukaszenki planowała zamachy na kilku opozycjonistów, b. urzędników reżimu. W nagraniu Zajcau mówił, że konieczne jest zatarcie śladów, by "nikt nawet nie pomyślał o KGB". Oprócz tego KGB miało też pod lupą niezależnego dziennikarza Pawła Szeremeta, który zginął w wyniku wybuchu bomby podłożonej pod samochodem w Kijowie w 2016 r. 


Powiązany Artykuł

pap białoruś protesty 1200.jpg
O tym, jak Białorusini zaskoczyli świat. Walka o wolność i demokrację tuż za polską granicą

24-minutowe nagranie audio pochodzi z 11 kwietnia 2012 r. i ma przedstawiać briefing ówczesnego szefa KGB Wadzima Zajcaua dla funkcjonariuszy elitarnej jednostki ALFA.

Nagranie zostało przekazane portalowi przez Ihara Makara, byłego funkcjonariusza oddziałów antyterrorystycznych MSW Ałmaz, a obecnie opozycjonistę.

Autentyczność nagrania nie została potwierdzona przez ośrodki naukowe, jednak zapytany przez portal oficer NATO, który miał kontakty z Zajcauem, potwierdził, że nagrana osoba brzmiała jak białoruski dowódca.

Zamachy na opozycję za 1,5 mld dolarów

Zajcau miał mówić o zamachach na życie trzech wrogów reżimu prezydenta Alaksandra Łukaszenki żyjących w Niemczech - byłego dyrektora MSW Aleha Ałkajewa, byłego pułkownika specnazu Uładzimira Baradacza i byłego urzędnika MSW badającego korupcję Wiaczasłaua Dudkina. Te trzy zamachy nie doszły do skutku - albo nie przyniosły efektów.

Ówczesny szef KGB miał powiedzieć podwładnym, że Łukaszenka przeznaczył na operację ponad 1,5 mln dolarów i "chce widzieć wyniki".

Jednocześnie podkreślił, że konieczne jest zatarcie śladów, by "nikt nawet nie pomyślał o KGB".

Jednym z pomysłów Zajcaua na przeprowadzenie zamachu miało być potajemne uszkodzenie samochodów opozycjonistów.

KGB białoruskie miało na celowniku Pawła Szeremeta, który parę lat później zginął w zamachu

Jednocześnie Zajcau miał zwrócić uwagę na konieczność "zajęcia się" pracującym w Kijowie białoruskim dziennikarzem Pawłem Szeremetem.

"Podłożymy [bombę] i tak dalej, a ten p… szczur zostanie rozerwany na kawałki - nogi w jednym kierunku, ramiona w drugim (…) - powiedział Zajcau, cytowany przez portal EUObserver.

Makar przekazał EUobserverowi raport z inwigilacji dziennikarza przez białoruskie służby.

Szeremet zginął w Kijowie w 2016 r. w wyniku eksplozji bomby podłożonej w jego samochodzie. W 2019 r. w związku ze sprawą zatrzymano pięciu ukraińskich weteranów wojny w Donbasie, jednak ich proces jeszcze się nie zaczął.

Nagranie zostało opublikowane również na stronie "Białoruskiego Trybunału Ludowego", projektu Makara i Ałkajewa, mającego ujawnić zbrodnie służb reżimu Łukaszenki.

Cytowani przez EUobserver Ałkajew i Makar powiedzieli, że obawiają się o własne życie. Były opozycyjny kandydat na prezydenta Waleryj Capkała stwierdził z kolei, że czuje się bezpiecznie.

PAP/EuObserver/agkm

 

Polecane

Wróć do strony głównej