"To moment na pojednanie". Trump zobowiązał się do płynnego przekazania władzy
Prezydent Donald Trump dał do zrozumienia, że kończy walkę o pozostanie na stanowisku i skoncentruje się na pokojowym przekazaniu władzy nowej administracji. Oświadczenie w tej sprawie prezydent USA wydał po serii dymisji w Białym Domu i wezwaniu przez Demokratów do usunięcia go ze stanowiska.
2021-01-08, 05:20
Powiązany Artykuł
Biały Dom: Donald Trump potępia przemoc "najmocniej jak się da"
W nagraniu wideo opublikowanym na Twitterze Donald Trump powiedział, że wykorzystał wszystkie drogi prawne podważenia wyniku wyborów. Przekonywał, że jedynym jego celem było zapewnienie uczciwości głosowania.
Posłuchaj
- "To nie byli protestujący, to byli krajowi terroryści". Joe Biden o zamieszkach na Kapitolu
- Facebook i Instagram zablokowały Trumpowi konta do końca kadencji. "Uważamy, że ryzyko jest zbyt duże"
- Ponieważ Kongres certyfikował wyniki wyborów, nowa administracja obejmie rządy 20 stycznia. Skoncentruję się teraz na sprawnym i uporządkowanym przekazaniu władzy - zapewnił.
Powiązany Artykuł
Zmarł policjant ranny podczas zamieszek na Kapitolu. To już piąta ofiara
Donald Trump potępił przedwczorajszy atak tłumu na Kapitol i wezwał do surowego ukarania osób, które wtargnęły do budynku Kongresu. Jednak wielu polityków, także Republikańskich, obarcza prezydenta Trumpa współodpowiedzialnością za sprowokowanie zamieszek na Kapitolu.
REKLAMA
Z tego powodu do dymisji podało się dwoje członków jego gabinetu, szefowa kancelarii pierwszej damy, kilku członków Narodowej Rady Bezpieczeństwa oraz grupa niższych rangą urzędników.
Przywódcy Demokratów w Kongresie wezwali wiceprezydenta Mike'a Pence'a, aby zastosował 25. poprawkę do Konstytucji, która przewiduje odsunięcie prezydenta od władzy w przypadku niezdolności do sprawowania funkcji.
Według amerykańskich mediów, w dyskusje na temat takiego scenariusza było zaangażowanych kilkoro członków rządu Donalda Trumpa. Nie zgodził się na to jednak wiceprezydent Mike Pence.
pb
REKLAMA
REKLAMA