Hiszpańscy naukowcy: zmiany na języku, dłoniach i stopach u 25-40 proc. zakażonych COVID-19
- Zmiany chorobowe na języku, dłoniach i stopach, będące rezultatem infekcji koronawirusem, pojawiają się częściej, niż dotychczas przypuszczano - twierdzi zespół hiszpańskich badaczy z Madrytu. Szacują oni, że objawy te występują nawet u 25-40 proc. zakażonych.
2021-01-28, 06:20
Jak odnotowali lekarze z madryckiego szpitala La Paz, we wcześniejszych badaniach przeprowadzanych w Hiszpanii oraz w kilku innych państwach świata podczas pierwszej fali COVID-19 wskazywano, że pojawienie się zmian na powierzchni języka oraz skórze dłoni i stóp nigdy nie było aż tak wysokie.
Wyniki badań opublikowane w piśmie specjalistycznym "British Journal of Dermatology" dowodzą, że symptomy zaobserwowane przez lekarzy z Madrytu "powinny zostać uznane jako jedne z powszechnych" podczas infekcji SARS-CoV-2.
Powiązany Artykuł
Palacze są bardziej narażeni na ciężką formę COVID-19. Naukowcy pokazali niepokojące statystyki
Według hiszpańskich badaczy u 25 proc. z prawie 700 przebadanych pacjentów leczonych na COVID-19 występowały niewielkich rozmiarów rany na powierzchni języka lub wewnątrz jamy ustnej.
"Szybsze zdiagnozowanie"
Autorzy badania wskazali, że pojawiające się na płaskiej części języka rany są często powodem utraty smaku u osób zainfekowanych SARS-CoV-2.
Lekarze z madryckiego szpitala La Paz wskazali, że zdecydowanie częstszym objawem, który dotychczas również nie był uwzględniany jako główny symptom COVID-19, są zmiany na skórze dłoni oraz stóp.
- Choroby serca i płuc nie stanowią przeciwwskazań do szczepienia przeciwko COVID-19
- Badania nad koronawirusem. Opóźnienie leczenia nowotworu zwiększa ryzyko zgonu
Szacują, że czerwone plamy pojawiające się na rękach i stopach zainfekowanych występują u ponad 40 proc. pacjentów chorych na COVID-19.
"Dzięki zaobserwowaniu tych zmian możliwe jest szybsze zdiagnozowanie zakażenia koronawirusem" - napisali we wnioskach ze studium madryccy lekarze, którzy swoje badanie przeprowadzili w okresie pierwszej fali epidemii. Objęło ono pacjentów zarówno ze szpitala La Paz, jak i hospitalizowanych w szpitalu polowym na stołecznych targach IFEMA.
pkr
REKLAMA