Holandia nie chce być skazana na "gaz od Putina"? Premier proponuje budowę elektrowni jądrowej

Premier Holandii Mark Rutte podczas przedwyborczej debaty telewizyjnej zaproponował budowę nowych elektrowni atomowych w kraju, by w przyszłości Królestwo Niderlandów nie było skazane na "gaz od Putina z Rosji". Inicjatywa szefa rządu znalazła poparcie wśród koalicjantów.

2021-03-01, 06:29

Holandia nie chce być skazana na "gaz od Putina"? Premier proponuje budowę elektrowni jądrowej

W niedzielę wieczorem odbyła się w telewizji RTL Nieuws druga debata przed zaplanowanymi na 15-17 marca wyborami parlamentarnymi.

Stacja zaprosiła do udziału liderów sześciu największych partii: premiera Marka Rutte z liberalnej Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD), Geerta Wildersa z antyimigranckiej PVV, lidera chadecji Wopke Hoekstrę (CDA), przewodniczącą socjalliberalnej D66 Sigrid Kaag, przewodniczącą populistycznej Partii Socjalistycznej Lilian Marijnissen (SP) i szefa Zielonej Lewicy (GL) Jesse Klavera.

Wcześniejsza, piątkowa debata radiowa nie wzbudziła większych emocji. Tym razem było inaczej, głównie ze względu na propozycję zbudowania nowych elektrowni atomowych.

Nie tylko OZE

Powiązany Artykuł

niderlandy 1200.jpg
Rząd Holandii podał się do dymisji. Kryzys po skandalu dot. świadczeń na dzieci

Podczas dyskusji premier wskazywał, że aby osiągnąć założone cele klimatyczne Holandia musi zbudować nowe elektrownie. - Wiatr nie zawsze wieje, nie zawsze świeci też słońce, a VVD nie chce być skazana na rosyjski gaz Putina z Rosji - mówił premier Rutte.

REKLAMA

Pomysł nie jest nowy. We wrześniu 2020 r. austriacka firma konsultingowa Enco opracowała na zlecenie rządu raport, w którym postuluje zbudowanie nowych elektrowni jądrowych.

Czytaj także:

Jeden sprzeciw

Powiązany Artykuł

holandia_pap.jpg
Holandia wprowadza godzinę policyjną. Po raz pierwszy od czasów II wojny światowej

Koalicyjni chadecy z CDA oraz socjalliberałowie z D66 popierają ten pomysł. Życzliwie odnosi się do niego również antyimigrancka partia PVV. Zdecydowanie przeciwko jest Zielona Lewica. Jej lider Jesse Klaver powiedział, że "absolutnie nie wchodzi to w grę" i zarzucił premierowi kłamstwo.

- Budowa elektrowni zajmie co najmniej trzydzieści lat, jak pan chce osiągnąć ustalenia paryskiego porozumienia klimatycznego dotyczące zmniejszenia emisji w ciągu 10 lat? - atakował Klaver. Przeciwko wypowiada się również populistyczna Partia Socjalistyczna. Według socjalistów energia atomowa "nie jest ani bezpieczna, ani czysta".

REKLAMA

Po zamknięciu w 1997 roku elektrowni w Dodewaard, Holandia posiada obecnie jedną elektrownię jądrową - w Borssele.

st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej