Tworzenie koalicji rządzącej w Bułgarii. Premier chce "wypożyczyć" posłów

Partia GERB premiera Bułgarii Bojko Borisowa wygrała niedzielne wybory, lecz raczej nie ma szans na stworzenie rządu. W związku z tym lider ugrupowania zaproponował obecnej opozycji, że "wypożyczy" jej swych posłów, aby ją popierali w parlamencie w celu zagwarantowania stabilności państwa.

2021-04-07, 18:34

Tworzenie koalicji rządzącej w Bułgarii. Premier chce "wypożyczyć" posłów
Plakaty wyborcze premiera Bojko Borisowa; zdjęcie ilustracyjne. Foto: Forum/Reuters/SPASIYANA SERGIEVA

Na środowym posiedzeniu rządu Borisow zapowiedział przy tym, że GERB złoży w nowym parlamencie wniosek o powołanie rządu z odpowiednim programem. Według niego partia GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) "odniosła przekonujące zwycięstwo i powinna zaproponować swoją wizję rządów". Jednocześnie dodał, że prawdopodobnie zostanie ona odrzucona.

W tej sytuacji, jak podkreślił Borisow, partia Sławi Trifonowa Jest Taki Naród powinna wykazać się odpowiedzialnością i przygotować do rządzenia, a więc mieć listę kandydatów na ministrów, wiceministrów, szefów 28 regionów, a także przedstawić program. Premier podkreślił, że jest gotów "wypożyczyć" 10 swych posłów, którzy popieraliby racjonalne wnioski ewentualnego rządu partii Trifonowa w imię stabilności państwa, co jest nadrzędnym celem.

W grę wchodzą kolejne wybory

Powiązany Artykuł

epa Bułgaria wybory 1200.jpg
Wybory w Bułgarii. Sześć sił politycznych w parlamencie

Jeżeli wariant ten nie okaże się realny, to należy rozwiązać parlament i przygotować się do następnych wyborów - uważa Borisow. W ich rezultacie powinno zostać wyłonione Zgromadzenie Narodowe, które uchwaliłoby nową konstytucję. O takie rozwiązanie od lat apeluje Trifonow; chodzi o redukcję liczby posłów z obecnych 240 do 120, zastąpienie proporcjonalnej ordynacji wyborczej większościową, drastyczne ograniczenie subsydiów dla partii politycznych i reformę systemu sądowniczego.

Nie ma na razie reakcji na propozycję Borisowa, a Trifonow jeszcze w ogóle nie wypowiedział się po ogłoszeniu wyników niedzielnych wyborów. Jeden z członków jego sztabu podkreślił, że Jest Taki Naród nie będzie współpracować w przyszłym parlamencie z GERB, lewicową BSP oraz partią tureckiej mniejszości DPS.

REKLAMA

Czytaj także:

Przedstawiciele lewicy, centrowej koalicji Demokratyczna Bułgaria oraz antysystemowego ugrupowania Wyprostuj się, Precz z Mafią ocenili propozycję Borisowa jako "haniebną próbę utrzymania się u władzy".

Wyniki wyborów

Centroprawicowa partia GERB premiera Borisowa otrzymała w niedzielę 26,18 proc. głosów. W porównaniu z 2017 rokiem straciła ponad 300 tys. głosów i będzie miała 75 posłów, o 20 mniej niż w dotychczasowym Zgromadzeniu Narodowym. Do utworzenia rządu potrzebne jest poparcie 121 deputowanych. Obecny partner koalicyjny GERB, nacjonalistyczna partia WMRO, nie przekroczyła 4-procentowego progu wyborczego.

Populistyczna partia Jest Taki Naród showmana Sławi Trifonowa zebrała 17,66 proc. głosów i będzie miała 51 posłów. Lewicowa Koalicja na rzecz Bułgarii, na czele z Bułgarską Partią Socjalistyczną (BSP), pozostała na trzecim miejscu z 15,01 proc. i stratą ponad 475 tys. wyborców. Będzie miała 43 deputowanych, prawie o połowę mniej niż dotychczas.

REKLAMA

st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej