Igrzyska bez promowania ideologii. Kraje wprowadzają zakazy
Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecydował, że w trakcie igrzysk w Tokio będzie obowiązywał sportowców zakaz demonstracji bądź propagandy politycznej, religijnej lub rasowej. Z kolei Związek Piłki Nożnej Wysp Owczych zakazał używania symboliki LGBT na meczach ligowych i pucharowych.
2021-04-27, 10:20
Powiązany Artykuł
Pekin 2022: USA mogą zbojkotować igrzyska. W Chinach dochodzi do ludobójstwa?
Zakaz dotyczy też takich gestów jak unoszenie pięści i klękanie na jedno kolano - czyli symbolu ruchu Black Lives Matter. Członkowie założonej tej w 2013 r. w USA organizacji uważają, że rasizm, profilowanie rasowe przez policję, służby porządkowe, straż graniczną i brutalność policji wobec czarnoskórych zatrzymanych są "integralną częścią instytucjonalnego rasizmu" w Stanach Zjednoczonych.
- Pekin straci organizację zimowych IO? Organizacje broniące praw człowieka naciskają
- Liga Europy: 10 meczów zawieszenia za rasizm. UEFA wydała decyzję
Ruch stał się znany na świecie po masowych protestach w USA, jakie miały miejsce w ubiegłym roku po śmierci na skutek interwencji policji czarnoskórego George'a Floyda.
Zakaz Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego obowiązuje na wszystkich olimpijskich obiektach, a także w trakcie ceremonii. Przewodnicząca Komisji Zawodniczej MKOl Kirsty Coventry podkreśliła, że na taką decyzję zdecydowano się po konsultacjach z zawodnikami.
REKLAMA
- Ok. 70 proc. z nich nie chce protestów na podiach i boiskach - powiedziała.
Podobne zakazy wprowadzają także niektóre federacje sportowe. Piłkarska centrala na Wyspach Owczych stoi na stanowisku, że zawodnicy i sędziowie w trakcie meczów nie powinni używać symboli LGBT. Zakładanie tęczowych opasek ma skutkować czerwoną kartką.
Powiązany Artykuł
Brawo nasi, czyli dlaczego podobał mi się przegrany mecz. Felieton Magdaleny Złotnickiej
Przykład z Polski
Duże emocje wzbudził też mecz Polska-Anglia, który odbył się pod koniec marca. Nie tylko ze względów sportowych, ale i tych związanych z ruchem Black Lives Matter.
Ostatecznie przed meczem angielscy piłkarze klęknęli na znak solidarności z BLM. Biało-czerwoni zdecydowali się na inny gest, co wytłumaczył PZPN w specjalnym komunikacie.
REKLAMA
Na angielskich boiskach klękano przed pierwszym gwizdkiem na kilka sekund już od lipca ubiegłego roku, aby w ten sposób wyrazić solidarność z ruchem Black Lives Matter. Z inicjatywy wyłamał się w połowie marca piłkarz Crystal Palace Wilfried Zaha.
- Tu nie ma złej ani dobrej decyzji, ale mam poczucie, że to stało się po prostu częścią przedmeczowej rutyny i nie ma już żadnego znaczenia, czy klęczymy, czy stoimy. Niektórzy z nas wciąż są obrażani - podkreślił 28-letni reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.
PAP/twitter.com
pb
REKLAMA