Polski Klub w Szkocji może stracić historyczną siedzibę. Lokalna społeczność walczy o jego przetrwanie

Historię istniejącego od 68 lat Polskiego Klubu w Kirkcaldy we wschodniej Szkocji, któremu grozi utrata siedziby, opisuje na swoim portalu stacja BBC.

2021-05-16, 20:04

Polski Klub w Szkocji może stracić historyczną siedzibę. Lokalna społeczność walczy o jego przetrwanie
Siedziba Polskiego Klubu w Kirkcaldy. Foto: Facebook/Polish Club Kirkcaldy

Budynek został zakupiony w 1953 r. ze środków zebranych przez Polaków, którzy pozostali po II wojnie światowej w Wielkiej Brytanii. Formalny właściciel budynku, Fundacja Stowarzyszenie Kombatantów Polskich w Londynie, zamierza go sprzedać.

Z tą decyzją nie zgadza się Polski Klub w Kirkcaldy, którego członkowie próbują zebrać 300 tys. funtów, co pozwoliłoby im na zakup budynku w ramach systemu dającego społecznościom prawo do pierwokupu nieruchomości, gdy są one wystawione na sprzedaż.

W kampanię na rzecz uratowania klubu zaangażował się m.in. lokalny tygodnik "Fife Free Press".

REKLAMA

Przedłużenie rodziny

Powiązany Artykuł

polish heritage day 1200 free tt.jpg
W Londynie rozpoczęła się V edycja Polish Heritage Days. Przygotowano ponad 70 wydarzeń

Jak wskazuje BBC, klub do dziś stanowi swego rodzaju przedłużenie rodziny dla dzieci i wnuków byłych żołnierzy, a także dla nowego pokolenia polskich emigrantów. Cały czas organizowane są w nim wydarzenia, a tamtejsza kuchnia serwuje tradycyjne polskie potrawy.

BBC przywołuje postać jednego z założycieli klubu, Zygmunta Jaworskiego z 1. Dywizji Pancernej, który po wojnie, nie mogąc powrócić do Polski, osiedlił się w Szkocji, gdzie ożenił się po raz drugi i pracował najpierw jako górnik, a potem jako kierowca autobusu.

"Bardzo ważne miejsce"

Jego wnuczka Renata, która spotkała go po raz pierwszy dopiero w 1974 r., wspomina, że dziadek ją często tam zabierał. W Polskim Klubie poznała swojego późniejszego męża, tam odbyło się ich przyjęcie weselne, później współtworzyła tam polską szkołę, a dziś jest wiceprzewodniczącą klubu.

REKLAMA

- Wszyscy jesteśmy bardzo emocjonalnie związani z klubem i nie wyobrażamy sobie jego zamknięcia. Mój mąż i ja poświęcamy klubowi minimum 20 godzin tygodniowo, ponieważ jest to dla nas bardzo ważne miejsce - mówi.

Innym przypomnianym założycielem jest pochodzący ze Śląska Franciszek Kopyto. W 1939 r., w wieku 17 lat, został on siłą wcielony do armii niemieckiej, ale później poddał się wojskom alianckim i ostatecznie trafił do hrabstwa Fife, którego największym miastem jest Kirkcaldy, i tam również ożenił się ze Szkotką. Do Polski w odwiedziny mógł przyjechać dopiero w 1973 r.

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej