Brytyjski premier i minister finansów pod specjalnym nadzorem. Mieli kontakt z chorym na COVID-19
Brytyjski premier Boris Johnson i minister finansów Rishi Sunak dostali ostrzeżenia, że są zagrożeni zachorowaniem na koronawirusa, bo mieli kontakt z ministrem zdrowia, u którego wykryto obecność patogenu. Liczba zakażeń na Wyspach rośnie gwałtownie, głównie wariantem delta. Na rynku coraz częściej brakuje rąk do pracy. A jutro - mimo, że trzecia fala narasta - Anglia otworzy się całkowicie.
2021-07-18, 11:21
Łańcuszek zaczął się od ministra zdrowia, Sajida Javida. - Na szczęście miałem dwie dawki szczepionki, moje objawy są bardzo łagodne - mówił w filmie opublikowanym na Twitterze. Teraz ostrzeżenie dostali kolejni politycy.
Powiązany Artykuł
Prof. Parczewski: fale zakażeń w innych krajach ewidentnie przebiegają wśród niezaszczepionych
Liczba zakażeń, zwłaszcza wariantem delta, cały czas rośnie. I cały czas ktoś dostaje komunikat, że powinien się izolować. Producenci samochodów czy też właściciele hoteli i restauracji narzekają, bo brakuje im rąk do pracy. Spora część zatrudnionych wysyłana jest na kwarantannę. Zdarzyło się to też w londyńskim metrze. Wczoraj zamknięto na jakiś czas część linii Metropolitan.
REKLAMA
Posłuchaj
Politycy nie muszą się jednak odbywać kwarantanny w domu. Zarówno Boris Johnson jak i Rishi Sunak biorą udział w programie próbnym. Zamiast izolacji obejmuje ich obowiązek codziennego testowania. W domu pozostaje natomiast minister zdrowia.
Jutro Anglia zniesie jutro wszystkie obostrzenia. Rząd Borisa Johnsona przyznaje, że efektem dalszego otwarcia będzie więcej przypadków i siłą rzeczy więcej komunikatów o potrzebie izolacji.
Powiązany Artykuł
Wielka Brytania: piąty dzień z rzędu z rekordem nowych zakażeń w III fali epidemii
Wielu ekspertów ostrzega, że rząd decyduje się na za duże ryzyko, a luzowanie obostrzeń trzeba odłożyć, choćby ze względu na ryzyko powstania nowych mutacji.
REKLAMA
Rząd przekonuje, że można znosić zakazy i zastąpić je zaleceniami i osobistą odpowiedzialnością ludzi, bo dzięki szczepieniom udało się zmniejszyć żelazny dotąd związek między zakażeniami a hospitalizacją i zgonami. Ponadto, jak argumentuje Boris Johnson, lato to najlepszy czas, by się otwierać, a błędem byłoby odkładanie tego na jesień, gdy ludzie częściej będą pod dachem, a dzieci wrócą do szkół.
Pozostałe kraje Królestwa otwierają się jednak ostrożniej.
fc
REKLAMA