Fiesta i festyny. W Meksyku Wszystkich Świętych i Zaduszki obchodzi się radośnie
We wtorek w Meksyku przypada kulminacja obchodów Dnia Zmarłych (Dia de Muertos) związanych z upamiętnieniem nieżyjących bliskich. Pomimo pandemii tłumami wypełniają się nie tylko cmentarze, ale również ulice miast i mniejszych miejscowości, w których organizowane są radosne festyny.
2021-11-02, 14:53
Media w Meksyku wskazują, że udział w wydarzeniach związanych z obchodzeniem Dnia Zmarłych deklaruje według badania SRD już blisko 65 proc. mieszkańców tego kraju. Zaznaczają, że coraz częściej uroczystości te są celem wizyt zagranicznych turystów.
Powiązany Artykuł
![PAP Dzień Wszystkich świętych hiszpania.jpg](http://static.prsa.pl/images/cac64cbf-cd0a-4272-bcf6-71ef33a59cac.jpg)
Dzień Wszystkich Świętych. Jak jest obchodzony na świecie?
Wtorkowy dziennik "Milenio" odnotowuje, że Meksyk jest jednym z tych państw świata, gdzie dnie Wszystkich Świętych oraz Zaduszki obchodzi się niezwykle radośnie. W tym roku sprzyja temu długi weekend.
Gazeta wskazuje, że popularność Dnia Zmarłych w Meksyku, obchodzonego hucznie i radośnie na przełomie października i listopada nie została powstrzymana przez pandemię COVID-19, a już od kilku tygodni w ofercie placówek handlu i usług dostępne są produkty związane z Dia de Muertos. Na korzyści mogą liczyć wówczas restauratorzy, sklepikarze i kwiaciarze, a nawet banki.
Wpisany od 2008 r. na listę niematerialnego dziedzictwa Unesco Dia de Muertos, nie jest nowym świętem, a jego korzenie sięgają jeszcze epoki prekolumbijskiej. Po przybyciu hiszpańskich kolonizatorów z czasem "złączyło się" ono w kalendarzu z dniem Wszystkich Świętych, a obrzędy mu towarzyszące zaczęły odbywać się w miejscach kultu: kościołach, kaplicach i na cmentarzach.
REKLAMA
Zmarły w 2013 r. antropolog Hugo Nutini, znawca kultury Meksyku, wskazywał w swoich badaniach, że przez wieki święto Dia de Muertos nie tylko oparło się wpływom amerykańskiego i pochodzącego od Celtów Halloween, zawierającego elementy grozy, ale przeniknęło też do kultury sąsiada z północy. Mało tego, wciąż nie zmieniło swej radosnej natury.
Atmosfera zabawy i radości
W trakcie Dnia Zmarłych w Meksyku w licznych miastach i małych miejscowościach organizowane są huczne festyny, a na ulicach panuje atmosfera zabawy i radości. Atmosferę tą czuje się m.in. w rozmowach pełnych rymowanych wierszyków związanych ze śmiercią.
Już na kilka dni przed Dia de Muertos meksykańskie rodziny kupują wykonane z cukru małe słodycze imitujące ludzkie czaszki, a także tzw. chleb zmarłych, wypiekany ze słodkiego ciasta.
Kluczowym zwyczajem na przełomie października i listopada jest w Meksyku przygotowywanie ofrendy, czyli ołtarzyka ku czci zmarłego, a także wędrówki na cmentarze, na których panuje również atmosfera święta. Nieodłącznym elementem rytuału na nekropoliach jest konsumpcja potraw i napojów "za spokój" duszy.
REKLAMA
- Część meksykańskiego społeczeństwa, głównie kierując się tradycją ludową, udaje się 1 listopada, aby na cmentarzach powspominać zmarłe dzieci. Tymczasem następny dzień służy uczczeniu dorosłych osób, które już odeszły - wskazuje meksykański dziennik "El Financiero".
Gazeta cytuje rodzimego antropologa Juana Erika Mendozę Lujana, który wskazuje, że okres Dia de Muertos jest w Meksyku znacznie dłuższy niż "tylko jeden czy dwa dni".
- 28 października wspominani są ci, którzy zginęli tragicznie, zaś dwa dni później dzieci, które zmarły bez otrzymania chrztu świętego - wyjaśnia Mendoza Lujan.
REKLAMA
"Magiczna oferta"
Zarówno podczas Dia de Muertos, jak i w czasie zwyczajnych dni, dobrze się sprzedają "czarodziejskie" amulety, "cudowne" wody oraz inne "niezwykłe" przedmioty. Psychologowie wskazują, że pandemia COVID-19, nasilając wśród Meksykanów lęk przed chorobą i śmiercią, skierowała silniej ich uwagę w kierunku "magicznej oferty".
Tymczasem na masowych wydatkach meksykańskiej ludności z okazji Dnia Zmarłych korzyści czerpią też różnorakie instytucje finansowe, w tym banki. Działający w tym kraju hiszpański BBVA oferuje z okazji 2 listopada nie tylko kredyty dla konsumentów, ale również pożyczki "na telefon", możliwe dzięki specjalnej aplikacji.
Władze tego banku szacują, że meksykańskie rodziny wydają w związku z Dniem Zmarłych od 1000 do 1500 peso, czyli 42-63 euro. To niemało jak na meksykańskie warunki. Zarówno kierownictwo BBVA jak i jego konkurencja spodziewa się jednak, że pomimo koronakryzysu tradycja hucznego obchodzenia Dia de Muertos okaże się silniejsza.
es
REKLAMA
REKLAMA