Nowe ograniczenia covidowe w Belgii. Eksperci: powinny być ostrzejsze
W Belgii właśnie weszła w życie część nowych ograniczeń covidowych, które zostały uzgodnione wczoraj przez władze federalne i regionalne. Wśród ekspertów, którzy doradzają rządowi, panuje opinia, że dodatkowe obostrzenia są spóźnione i powinny być ostrzejsze.
2021-12-04, 12:50
Według najnowszych danych, w Belgii potwierdzano ostatnio średnio około 18 tys. zakażeń w ciągu doby i ok. 50 zgonów.
- Wirus rozprzestrzenia się zbyt szybko, musimy ograniczyć jego transmisję - powiedział premier Alexander De Croo, ogłaszając dodatkowe ograniczenia.
Od dziś maski w pomieszczeniach są obowiązkowe od 6. roku życia, a nie jak do tej pory od 12. Zakazane są także imprezy halowe z ponad 4 tysiącami uczestników. Od poniedziałku maksymalna liczba osób będzie zmniejszona do 200, a powyżej 50 osób będą wymagane certyfikaty covidowe.
Szkoły i przedszkola
Szkoły podstawowe i przedszkola zostaną zamknięte 18 grudnia, co oznacza, że ferie świąteczne rozpoczną się wcześniej i potrwają 3 tygodnie. Szkoły średnie od poniedziałku przejdą w tryb hybrydowy i połowa lekcji będzie zdalna.
REKLAMA
- Decyzje podjęte zbyt późno i niewystarczające - komentują eksperci, którzy doradzają belgijskiemu rządowi w sprawie pandemii.
Przegrzany silnik
- Gdy dochodzi do przegrzania silnika, nie można kontynuować szybkiej jazdy - powiedział wirusolog Yves Van Laethem. Jego zdaniem, władze powinny były zamknąć szkoły już teraz, a nie czekać dwa tygodnie. Maski obowiązkowe w szkołach podstawowych? - to z kolei, zdaniem eksperta Marca Van Ransta, należało wprowadzić już dawno temu. Eksperci zalecali też ograniczenia w gastronomii, ale na to władze się nie zdecydowały.
Posłuchaj
- To koniec okresu stabilizacji w Belgii. Rośnie liczba zakażeń
- Belgijscy wirusolodzy: gdyby nie szczepienia, w kraju byłoby 10 razy więcej zakażonych
es
REKLAMA
REKLAMA