Nie żyje Bob Dole, były kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Popierał wejście Polski do NATO

Bob Dole był jednym z najdłużej sprawujących funkcje publiczne republikanów. Podczas 36 lat w Kongresie stał się jednym z najbardziej wpływowych polityków tej partii. Dole odcisnął swoje piętno zarówno na polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej USA. 

Reprezentując stan Kansas, sprawował funkcję senatora z ramienia Partii Republikańskiej w latach 1969-1996. W roku 1996 był kandydatem Republikanów w wyborach prezydenckich, które wygrał Bill Clinton. O nominację Partii Republikańskiej Dole ubiegał się też w prawyborach w 1980 i 1988 roku.

W lutym tego roku rodzina Boba Dole’a poinformowała, że zdiagnozowano u niego raka płuc. Były senator zmarł podczas snu.

Obrońca niepełnosprawnych

Dole, weteran II wojny światowej, poświęcił swoją karierę kształtowaniu polityki podatkowej oraz zagranicznej USA, rozwijał programy rolnicze i żywieniowe oraz zabiegał o prawa osób niepełnosprawnych, zapewniając im ochronę przed dyskryminacją w miejscach pracy, edukacji i usługach publicznych - pisze agencja AP.

W ostatnich latach pracy Dole zajmował się pomocą dla rannych weteranów oraz dbał o pamięć o przedstawicielach pokolenia walczącego w II wojnie światowej.

Doceniony przez Polskę

Prezydent Joe Biden przekazał telefonicznie kondolencje żonie zmarłego polityka - Elizabeth Dole. W obszernym oświadczeniu Biden podkreślił wieloletnią przyjaźń z senatorem. "Bob był amerykańskim mężem stanu, któremu dorównuje niewielu w naszej historii" - stwierdził prezydent USA.

Ambasador RP w Waszyngtonie Marek Magierowski przypomniał, że dwa lata temu Bob Dole został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. "Niezłomny przyjaciel Polski, także w najtrudniejszych czasach. Spoczywaj w Pokoju" - napisał na Twitterze polski dyplomata.

Posłuchaj

W wieku 98 lat zmarł Bob Dole. Korespondencja Marka Wałkuskiego (IAR) 0:55

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

fc