Nowe wytyczne KE ws. płatności w rublach za gaz. Oburzenie części krajów oraz oskarżenia o lobbing i korupcję
Nowe wytyczne Komisji Europejskiej w sprawie płatności za gaz w rublach wywołały oburzenie części krajów - ustaliła nieoficjalnie brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Padły oskarżenia o lobbing i korupcję.
2022-05-14, 17:25
Przypomnijmy - zgodnie z dekretem Putina spółki kupujące gaz z Rosji powinny otworzyć konta w Gazprombanku i płacić za gaz w rublach. Polska i Bułgaria, które odmówiły spełnienia tego żądania, zostały odcięte przez Rosję od dostaw błękitnego paliwa.
- Komisja przymyka oczy i pokazuje krajom członkowskim jak ulegać żądaniom Rosji jednocześnie unikając sankcji - powiedział Beacie Płomeckiej jeden z unijnych dyplomatów.
Komisja przedstawiła swoje wytyczne na zwołanym w trybie pilnym spotkaniu wczoraj wieczorem, na szczeblu ekspertów. - Są one wątpliwie prawnie - komentują rozmówcy brukselskiej korespondentki Polskiego Radia. Z ich relacji wynika, że ani razu podczas spotkania Komisja nie powiedziała otwarcie, że nie zgadza się na płatność w rublach co byłoby złamaniem sankcji.
"To nie jest złamanie sankcji"
Komisja podkreśla, że otwarcie konta w Gazprombanku w euro, czy dolarach nie jest złamaniem sankcji, jeśli spółki płacą za gaz w walutach określonych kontraktach i że takie płatności definitywnie zwalniają je z dalszych zobowiązań. I wystarczy, według Brukseli, że firmy złożą oświadczenie, że wypełniają swoje kontrakty uznając za zrealizowaną płatność w euro lub dolarach.
REKLAMA
Kilku unijnych dyplomatów powiedziało brukselskiej korespondentce Polskiego Radia, że część ekspertów wyraziła zdziwienie, a niektórzy oburzenie propozycją Komisji. Posypały się pytania jak zatem traktować przewalutowanie z kont w euro na konta w rublach. Komisja odpowiadała, że transakcje między kontami przez Gazprombank nie są ani ominięciem ani złamaniem sankcji. - To jest niepoważne - skomentował jeden z dyplomatów.
"To pachnie lobbingiem"
- To pachnie lobbingiem koncernów i korupcją - powiedział inny rozmówca brukselskiej korespondentki Polskiego Radia. Podziela tę opinię jeden z urzędników, który uważa, że z propozycją Komisji wydawały się być wcześniej zapoznane między innymi Francja, co mogłoby być jeszcze zrozumiałe jako prezydencja, ale też Niemcy, Węgry i nie jest wykluczone, że Włochy.
Jeden z dyplomatów powiedział, że podejrzenia budzi sam fakt zorganizowania spotkania w trybie pilnym, z zaskoczenia, w piątek wieczorem. Wyraził też opinię, że Rosjanie powoli wciągają unijne firmy w interesy jak gdyby się nic nie stało. Sprawa będzie miała ciąg dalszy - na posiedzeniu ambasadorów krajów członkowskich w przyszłym tygodniu.
- Trudne negocjacje ws. embarga na rosyjską ropę. Borrell: liczę, że wkrótce dojdziemy do porozumienia
- Węgry wciąż blokują embargo na import ropy z Rosji. Trwają negocjacje ws. sankcji UE
***
Polskie Radio tymczasowo uruchomiło transmisję w czasie rzeczywistym sygnału Ukraińskiego Radia poprzez swoje nadajniki cyfrowe w technologii DAB+. Sygnał publicznego ukraińskiego nadawcy dostępny jest także na kanałach internetowych Polskiego Radia. Dzięki temu przebywający w Polsce Ukraińcy będą mogli łatwiej słuchać audycji swojego radia publicznego.
jb
REKLAMA