"Naganne moralnie". Poseł Bundestagu krytykuje postawę rządu federalnego ws. reparacji wojennych

2022-09-22, 10:06

"Naganne moralnie". Poseł Bundestagu krytykuje postawę rządu federalnego ws. reparacji wojennych
Posłanka Bundestagu: odrzucenie polskich żądań reparacji przez Niemców jest moralnie naganne. Foto: Shutterstock.com/Alekk Pires

W rozmowie z RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND) poseł Bundestagu Żaklin Nastić (Lewica) wyraziła zrozumienie dla polskich żądań pod adresem RFN dot. reparacji i skrytykowała postawę rządu federalnego w tej sprawie. Jak oceniła, jest ona "naganna moralnie". Jej zdaniem tematu odszkodowań nie można sprowadzić do kwestii wyłącznie prawnej, jak to robi kanclerz Olaf Scholz.

Zdaniem deputowanej rząd federalny nie może po prostu uznać, że wszystko zostało załatwione traktatem "dwa plus cztery", wynegocjowanym w 1990 roku między RFN, NRD i zwycięskimi mocarstwami: USA, ZSRR, Wielką Brytanią i Francją. "Ani Polska, ani Grecja i inne uprawnione do reparacji kraje nie zasiadły wtedy do stołu. Zawieranie porozumień kosztem krajów trzecich jest niedopuszczalne na mocy prawa międzynarodowego" - podkreśliła Nastić. 

Przytoczyła także aktualne sondaże, wg których 64 proc. Polaków uważa za słuszne żądania kierowane pod adresem Niemiec. "Polacy nie zapomnieli, że poprzednie rządy federalne również zrobiły wszystko co możliwe, aby uchylać się od odpowiedzialności za wypłaty reparacji. Nieuczciwe jest ignorowanie faktu, że Polska odniosła się do swoich roszczeń w latach 70. i podczas negocjacji dwa plus cztery" - stwierdziła Nastić.

Odszkodowania to nie tylko kwestia prawna

"Uważam, że całkowite odrzucenie przez rząd federalny jakichkolwiek roszczeń odszkodowawczych, zarówno z Polski, jak i z Grecji, jest moralnie naganne" - stwierdziła urodzona w Polsce Nastić, która pełni funkcję eksperta klubu parlamentarnego Lewicy ds. praw człowieka. Jej zdaniem sprawy odszkodowań nie można sprowadzić do kwestii wyłącznie prawnej, jak robi kanclerz Olaf Scholz (SPD) i wcześniej jego poprzedniczka Angela Merkel (CDU).

"Cała sprawa ma też związek z traktowaniem z szacunkiem naszych bezpośrednich sąsiadów" - zaznaczyła Nastić. 

Jak przypomina RND, Warszawa w dniu 83. rocznicy niemieckiej inwazji na Polskę przedstawiła raport, w którym oszacowała szkody poniesione w wyniku okupacji na 1,3 biliona euro, i zażądała reparacji. W obliczu 5,2 mln zabitych obywateli "Polacy nie są zainteresowani zimną racjonalną analizą, ponieważ cierpienie spowodowane przez nazistów jest dalekie od zapomnienia" - zaznaczyła Nastić. Przypomniała też o planowych mordach, dokonywanych na polskiej inteligencji, przymusowej pracy dwóch milionów Polaków deportowanych do Niemiec oraz zniszczeniach budynków, budowli sakralnych, przemysłu i rolnictwa. 

Czytaj także:

Niemcy powinni podejść do sprawy z szacunkiem

W opinii Nastić nie można tego wszystkiego zestawiać z utratą przez Niemcy dawnych terenów na wschodzie (Prus Wschodnich, Śląska i Pomorza), które w 1945 roku zostały przekazane Polsce, a także z cierpieniami przesiedleńców z tych ziem. "Polska sama musiała oddać terytoria na wschodzie kraju na rzecz ZSRR i dzisiejszej Ukrainy" - wyjaśniła Nastić. Jak podkreśliła, potrzebne jest raczej "pełne szacunku podejście strony niemieckiej do swojego sąsiada i rozwijanie kultury pamięci".

"Aroganckie, lekceważące stanowisko rządu federalnego szkodzi stosunkom polsko-niemieckim. Błędem jest unikanie negocjacji w tej sprawie. Ze względu na historyczną winę postawa niemieckiej strony nie wydaje się słuszna" - podkreśliła.

Zobacz: eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Witold Waszczykowski w Polskim Radiu 24

ASP

Polecane

Wróć do strony głównej