NATO podtrzymuje pomoc militarną dla Ukrainy. Stoltenberg: warunkiem wstępu do Sojuszu jest zwycięstwo z Rosją
- Warunkiem wstępnym ewentualnego wstąpienia Ukrainy do NATO jest jej zwycięstwo w wojnie - powiedział w środę w Bukareszcie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
2022-11-30, 14:02
- Najważniejszym i najpilniejszym wysiłkiem jest obecnie to, żeby zapewnić Ukrainie przetrwanie jako państwu suwerennemu i niepodległemu. By to osiągnąć, musimy zmobilizować jak najwięcej środków militarnych, ekonomicznych i finansowych. To właśnie robimy i na tym się skupiamy - zapewnił Jens Stoltenberg.
- Uzgodniliśmy wśród członków NATO podtrzymanie pomocy udzielanej Kijowowi - dodał, podsumowując spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu.
Wzmocnienie obrony NATO
"Sojusznicy potwierdzili konieczność wzmacniania polityki odstraszania i obrony NATO, biorąc pod uwagę bezpośrednie konsekwencje rosyjskiej agresji dla bezpieczeństwa Polski, ale także dla całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wyrazili również solidarność z Polską, po tragicznym wybuchu w miejscowości Przewodów, w wyniku którego śmierć poniosło dwóch polskich obywateli" - poinformował polski MSZ po spotkaniu.
O wsparciu dla Ukrainy ze strony NATO pisze także James Stavridis, emerytowany amerykański admirał i były dowódca połączonych sił zbrojnych NATO w Europie. W artykule dla Bloomberga stwierdził, że przywódcy NATO wracają do pomysłu, który został odrzucony w pierwszych dniach wojny: dostarczenia Ukrainie myśliwców MiG-29 lub nawet amerykańskich nadwyżek F-16.
REKLAMA
Wojna powietrzna
Stavridis podkreśla, że Kreml dysponuje większymi siłami powietrznymi, które w dodatku nabrały doświadczenia w Syrii. Według admirała Putin chce powtórzyć na Ukrainie taktykę skutecznych nalotów dywanowych z Syrii.
"Nowym generałem wyznaczonym do nadzorowania wojny na Ukrainie jest dowódca rosyjskich sił powietrznych, człowiek znany z okrucieństw w Syrii. Strategia jest prosta: zrównać z ziemią ukraińską sieć elektryczną i system dystrybucji wody, aby złamać morale społeczeństwa" – pisze admirał.
Putin wciąż ma mnóstwo gromadzonych od dziesięcioleci niekierowanych pocisków (ang. dumb bombs), które może użyć wobec wyczerpywania się zapasów pocisków precyzyjnych – podkreśla Stavridis. Według niego scenariusz z ich wykorzystaniem jest coraz bardziej prawdopodobny, dlatego Zachód musi zwiększyć wsparcie dla ukraińskiej obrony powietrznej.
Nie będzie to jednak prawdopodobnie wprowadzenie NATO-wskiej strefy zakazu lotów nad Ukrainą, o co zabiega Wołodymyr Zełenski, a raczej wysokiej klasy systemy rakietowe, takie jak Iron Dome, Patriot i być może myśliwce taktyczne - zaznacza Amerykanin. Dlatego też przywódcy państw NATO mają powracać do pomysłu przekazania Ukrainie myśliwców MiG-29. - Bez takich działań wojna powietrzna nadal będzie się toczyć na korzyść Putina – dodaje.
REKLAMA
Czytaj rónież:
- Niemieckie patrioty dla Polski. Olaf Scholz: podtrzymujemy swoją ofertę
- Wybuch w Przewodowie i współpraca militarna. Szef MON rozmawiał z sekretarzem obrony USA
REKLAMA