Mateusz Morawiecki: nie można lekceważyć dużego potencjału i brutalnej siły Rosjan

"Po miesiącach dostaw nowej broni z Zachodu Ukraina jest przygotowana do uderzenia na rosyjskie siły inwazyjne" - pisze "Wall Street Journal". Wśród cytowanych opinii na ten temat gazeta przytacza wypowiedź premiera RP Mateusza Morawieckiego, który ostrzega, że przeprowadzenie kontrofensywy będzie bardzo trudne.

2023-03-26, 23:30

Mateusz Morawiecki: nie można lekceważyć dużego potencjału i brutalnej siły Rosjan
Premier Morawiecki w "Wall Street Journal": nie można lekceważyć dużego potencjału i brutalnej siły Rosjan. Foto: Maximilian Clarke/Zuma Press/Forum

Według dziennika kontrofensywa nabiera kształtów, ale jest nadal wiele niewiadomych. "Broń i szkolenia przez sojuszników z NATO będą miały kluczowe znaczenie, podczas gdy celem będzie znalezienie słabych punktów Rosji. (…) Podczas gdy siły Kijowa są bardziej zmotywowane i w niektórych przypadkach lepiej uzbrojone niż wojska Moskwy, Rosja miała miesiące na przygotowanie się do ukraińskiego ataku i wykazała większą gotowość do poświęcania ludzkiego życia i środków" - podkreśla "WSJ".

Premier Morawiecki przestrzega przed lekceważeniem Rosjan

Stojące przed Kijowem dalsze wyzwania wskazał m.in. premier Mateusz Morawiecki.

- To będzie bardzo, bardzo trudne. Nie można lekceważyć dużego potencjału i brutalnej siły Rosjan - zaznaczył szef polskiego rządu cytowany przez nowojorską gazetę.

"WSJ" zwraca uwagę, że plany operacyjne Ukrainy pozostają poufne. Jak dodaje, "kampania wysokiego ryzyka" wyznaczy przebieg kolejnych bitew i potencjalnych negocjacji pokojowych.

REKLAMA

"Aby Ukraina mogła odnieść sukces w starciu z głębszymi zasobami i okopaną obroną Rosji, będzie potrzebowała połączenia umiejętności, szczęścia i szybkiego wykorzystania słabych punktów wroga" - pisze dziennik, odwołując się do opinii wojskowych ekspertów.

Jakie są możliwe sposoby przeprowadzenia kontrofensywy?

- Armia USA w podobnej sytuacji najpierw zaatakowałaby z powietrza i ustanowiłaby przewagę powietrzną - powiedział John Nagl, emerytowany podpułkownik armii amerykańskiej, obecnie profesor studiów nad wojną w U.S. Army War College. Jednak w wojnie na Ukrainie - jak zaznaczył - żadna ze stron nie potrafi uzyskać prawdziwej przewagi w powietrzu.

"Ukraina ma tylko ograniczoną liczbę samolotów bojowych oraz śmigłowców bojowych i musi je chronić, więc jest mało prawdopodobne, aby zaryzykować uderzenie we frontalnym ataku na oczekujące siły rosyjskie" - pisze "WSJ", odnosząc się do opinii Nagla.

Gazeta przewiduje, że Ukraina prawdopodobnie przeprowadzi duży atak lub wiele mniejszych ataków, wykorzystując naziemną precyzyjną broń dalekiego zasięgu, w tym rakiety i artylerię, w dużej mierze podarowane przez zachodnich sojuszników.

REKLAMA

Zobacz także:

Zobacz także: minister Mariusz Błaszczak w Programie 1 Polskiego Radia

jp/Wall Street Journal/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej