"To element wojny informacyjnej". Wiceminister obrony Ukrainy o rosyjskim liście gończym za gen. Załużnym

Hanna Malar, wiceminister obrony Ukrainy oznajmiła, że "wydanie przez Rosję listu gończego za naczelnym dowódcą ukraińskiej armii gen. Wałerijem Załużnym i dowódcą ukraińskich wojsk lądowych gen. Ołeksandrem Syrskim to element wojny informacyjne".

2023-05-30, 23:31

"To element wojny informacyjnej". Wiceminister obrony Ukrainy o rosyjskim liście gończym za gen. Załużnym
Wiceminister Ukrainy: wydanie przez Rosję listu gończego za naszymi dowódcami to element wojny informacyjnej. Foto: PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

W opinii wiceminister Rosja chce w ten sposób "zniwelować status Ukrainy jako ofiary międzynarodowej zbrodni agresji i w sposób formalny zrównać swoje zbrodnicze działania" z ukraińską obroną.

Demoralizacja ukraińskiej armii

Informacja o liście gończym ma też służyć "psychologicznemu naciskowi i demoralizacji" ukraińskich wojskowych - dodała Malar.

Jednak, jak oceniła, rosyjska "misja" nie zakończyła się sukcesem.

"Rosja przez tę wojnę dorobiła się na tyle toksycznej reputacji i na tyle straciła zaufanie, że jakiekolwiek oskarżenia z jej strony pod adresem naszych wojskowych są odbierane jako okoliczność obciążająca" - napisała Malar w komunikatorze Telegram.

REKLAMA

Propaganda w Rosji

W niedzielę przewodniczący rosyjskiego parlamentu - Dumy Państwowej - Wiaczesław Wołodin we wpisie na Telegramie stwierdził, że Polska "powinna zwrócić Rosji zarówno odzyskane terytoria po II wojnie światowej, jak i środki wydane na nie w latach wojny i powojennych". Według jego szacunków, to ponad 750 miliardów dolarów.

Zapytany o te słowa premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że " Związek Radziecki, poprzednik Rosji, odpowiada za ogromne straty związane ze zniszczeniem dużej części polskiej substancji materialnej".

Tego typu oświadczenia Moskwy, to - w ocenie szefa polskiego rządu - odwracanie uwagi od rzeczywistych działań Rosji. - Propaganda rosyjska, od wieluset lat, jest doskonała w odwracaniu kota ogonem. Starają się przede wszystkim zastosować taką strategię, by wszystkim naokoło zamydlić oczy. Tak samo postrzegam to, co teraz Rosja próbuje przedstawić - ocenił. 

Czytaj także:

dz/PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej