Białoruś buduje wojskowe fortyfikacje tuż przy granicy z Polską. W co gra Łukaszenka?

Prace rozpoczęły się we wsi Saki, w obwodzie brzeskim. Przy rozbudowie pracują wojskowi i cywilni pracownicy, wykorzystywany jest też ciężki sprzęt budowlany. Fortyfikacje nazwano "linią Chrenina" na cześć ministra obrony Białorusi Wiktara Chrenina.

"To tylko obiekt ćwiczebny"

To kolejne tego typu doniesienia w tym miesiącu. Wcześnie media informowały, że białoruskie wojsko rozbudowuje fortyfikacje w obwodzie homelskim, 20 kilometrów od granicy z Ukrainą.

Władze Białorusi stwierdziły wtedy, że jest to obiekt ćwiczebny, który będzie wykorzystywany do szkolenia poborowych. Jednak po zakończeniu prac w okopach i w bunkrach zostały rozlokowane jednostki armii białoruskiej.

Kolejne elementy szantażu

Takie działania to jednak nie pierwsze próby sugerowania przez Mińsk, jakoby szykował się do odparcia ataku zbrojnego. W minioną sobotę białoruski pułk imienia Konstantego Kalinowskiego, walczący po stronie ukraińskiej, poinformował, że Rosja rozmieściła taktyczną broń nuklearną w mieście Osipowicze w obwodzie mohylewskim w centralnej części Białorusi.

Wcześniej Władimir Putin oświadczył, że rosyjskie głowice jądrowe zostały dostarczone na Białoruś. Dyktator mówił o tym w trakcie Międzynarodowego Forum Gospodarczego w Petersburgu. W ocenie niezależnych analityków wojskowych jest to kolejny element szantażu, którym moskiewski reżim próbuje zastraszyć Ukrainę i zachodnie państwa.

• O relacjach Ukrainy i wolnej Białorusi. "Wojna skończy się dopiero wtedy, gdy oba państwa staną częścią Europy"
• Rosjanie wywożą ukraińskie dzieci także na Białoruś. Litwa wszczyna postępowanie

PAP/łs