Tłumili zamieszki - teraz odpowiedzą za brutalność. Czterej francuscy policjanci oskarżeni

2023-07-21, 11:26

Tłumili zamieszki - teraz odpowiedzą za brutalność. Czterej francuscy policjanci oskarżeni
Zamieszki we Francji wybuchły na początku lipca. . Foto: Nicolas Serve PAP/EPA

Na początku lipca przez Francję przetoczyła się fala zamieszek. Przedstawiciele imigranckich mniejszości niszczyli miasta, palili samochody, atakowali policję oraz budynki administracji. Czterech policjantów z Marsylii biorących udział w tłumieniu tych zamieszek jest oskarżonych o brutalne pobicie młodego mężczyzny i pozostawienie go bez pomocy.

Czterech policjantów podejrzanych o brutalne pobicie młodego mężczyzny w Marsylii podczas zamieszek na przedmieściach miast na początku lipca zostało postawionych w stan oskarżenia, a jeden z nich umieszczony w areszcie tymczasowym - podała agencja AFP w piątek.

Funkcjonariusze są podejrzani o pobicie 21-letniego mężczyzny w centrum Marsylii w nocy z 1 na 2 lipca. Mężczyzna znajdował się kilka dni w stanie śpiączki po przewiezieniu do szpitala. Policjanci mieli pozostawić go bez pomocy na ulicy.

Trwa dochodzenie w sprawie. Jeden z policjantów został tymczasowo aresztowany - wskazała AFP, powołując się na informacje prokuratury.

Rannych 800 funkcjonariuszy

W zamieszkach na przedmieściach francuskich miast po śmierci 17-letniego Nahela, zastrzelonego przez policjanta podczas kontroli drogowej w Nanterre, zatrzymano około 3,5 tys. osób. W starciach rannych zostało ponad 800 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, zaatakowano 269 posterunków policji lub żandarmerii, spłonęło prawie 6 tys. pojazdów, spowodowano ponad 12 tys. pożarów, spalono lub uszkodzono 1105 budynków, w tym ponad 200 szkół.

W wyniku zamieszek przed sądem stanęło ponad 1000 osób. Minister sprawiedliwości Francji Eric Dupond-Moretti poinformował, że zapadło 1278 wyroków, z których 95 proc. to wyroki skazujące. Dodał, że 1056 osób zostało skazanych na karę pozbawienia wolności, w tym 742 wyrokiem prawomocnym na karę średniej długości 8,2 miesiąca. Do tej pory osadzono 600 osób.

Czytaj także:

Zobacz także: Michał Moskal: nazwanie przymusowej relokacji solidarnością to niesmaczny żart


PAP/PR24/łs


Polecane

Wróć do strony głównej