"Nie tylko wielki Polak, ale i bohater Gruzji". Saakaszwili wspomina Lecha Kaczyńskiego

2023-08-10, 14:21

"Nie tylko wielki Polak, ale i bohater Gruzji". Saakaszwili wspomina Lecha Kaczyńskiego
Lech Kaczyński z wizytą w Gruzji w 2008 roku.Foto: PAP/Paweł Supernak

O tym jaką rolę odegrał w ocaleniu Gruzji w czasie rosyjskiej agresji w 2008 roku odegrał Lech Kaczyński przypomniał w mediach społecznościowych były prezydent tego kraju Micheil Saakaszwili. Wpis umieścił w związku z kolejną miesięcznicą katastrofy pod Smoleńskiem. 

"Lech Kaczyński jest nie tylko wielkim Polakiem, ale też bohaterem narodowym Gruzji" - oświadczył w czwartek w mediach społecznościowych były gruziński prezydent Micheil Saakaszwili. "Do tej pory w wielu gruzińskich rodzinach wznoszony jest toast ku jego pamięci" - dodał.

Były gruziński przywódca napisał na Facebooku, że wizyta w 2008 r. prezydenta Kaczyńskiego w Tbilisi - wraz z prezydentem Ukrainy i liderami państw bałtyckich - "odegrała decydującą rolę w ocaleniu" gruzińskiej stolicy i państwowości.

Zapłacił życiem w Smoleńsku

"Dziś, 15 lat później, chcę podziękować każdemu liderowi za to, że stał przed parlamentem wraz z setkami tysięcy Gruzinów" - dodał. "Dwa lata później Lech Kaczyński jak również prawie stu innych Polaków zapłacił swoim życiem w Smoleńsku" - napisał Saakaszwili.

"Do tej pory w wielu gruzińskich rodzinach wznoszony jest toast ku jego pamięci" - zakończył wpis były prezydent.

Pamiętna przemowa prezydenta

W nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku Rosja napadła na Gruzję. Konflikt rozpoczął się po serii osetyjsko-rosyjskich prowokacji. Pod pretekstem ochrony ludności samozwańczych republik Rosja wprowadziła do nich swoje wojska, zajmując również część terytoriów Gruzji, z których potem się wycofała. W efekcie pięciodniowej wojny Tbilisi utraciło kontrolę nad separatystycznymi regionami, a Rosja 26 sierpnia 2008 roku uznała "niepodległość" Abchazji i Osetii Południowej, co Gruzja uznała za "jawną aneksję".

12 sierpnia 2008 r. polski prezydent profesor Lech Kaczyński wraz z prezydentami Estonii, Litwy, Ukrainy i premierem Łotwy udał się do Tbilisi, by okazać Gruzji solidarność i wsparcie. - Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę! - mówił wówczas na Alei Rustawelego polski prezydent. 

Czytaj także:

PAP/łs

Polecane

Wróć do strony głównej