Urzędnik NATO wycofuje się ze swojej wypowiedzi. Chodzi o słowa dot. członkostwa Ukrainy w Sojuszu
Wysoki rangą urzędnik NATO-wski wycofuje się ze skandalicznej wypowiedzi dotyczącej Ukrainy. Wywołała ona jednak zamieszanie w Sojuszu Północnoatlantyckim. O sprawie donosi portal Politico - informuje Beata Płomecka, brukselska korespondentka Polskiego Radia.
2023-08-17, 12:07
Chodzi o wypowiedź Stiana Jenssena, doradcy sekretarza generalnego NATO i szefa kancelarii, którą zacytowały norweskie media. Podczas jednej z dyskusji panelowych zasugerował on, że Ukraina mogłaby zostać krajem członkowskim NATO w zamian za oddanie Rosji części swojego terytorium.
Reakcja Ukrainy była natychmiastowa. Przedstawiciele administracji w Kijowie z oburzeniem komentowali sugestie o zamianie terytorium na parasol ochronny NATO i podkreślali, że byłby to tryumf Władimira Putina.
Zaskoczenie w NATO
Portal Politico donosi o zaskoczeniu w samym Sojuszu i powołuje się na wypowiedzi dyplomatów. Jeden z wysokich rangą dyplomatów z Europy Zachodniej powiedział, że taki scenariusz nigdy nie był omawiany na Radzie Północnoatlantyckiej przez sojuszników. Dyplomata z Europy Środkowo-Wschodniej podkreślił, że Stian Jenssen nie ma żadnego mandatu, by wypowiadać się na ten temat. Nazwał tę wypowiedź poważnym i zaskakującym błędem, bo Norweg to doświadczony urzędnik NATO-wski, który pracuje w kwaterze głównej od ponad dekady i rzadko wypowiada się publicznie.
Ostatecznie Stian Jenssen wycofał się ze swoich słów. W wywiadzie dla jednej z norweskich gazet przyznał, że to był błąd i że nie powinien był wypowiadać się w ten sposób. Rzecznik NATO z kolei podkreślił, że stanowisko Sojuszu wobec suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy pozostaje niezmienne i że Kijów nadal może liczyć na wsparcie sojuszników.
REKLAMA
Słowa byłego prezydenta Francji
Z kolei we Francji nie milkną słowa oburzenia po wywiadzie udzielonym przez byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego dla tygodnika "Le Figaro Magazine". Sprzeciwił się włączeniu Ukrainy do NATO i Unii Europejskiej i opowiedział się za zorganizowaniem referendów w sprawie ustępstw terytorialnych wobec Rosji.
"Potrzebujemy Rosji, a Rosja potrzebuje nas" - to tytuł wywiadu z Nicolasem Sarkozym opublikowanym w tygodniowym dodatku do "Le Figaro". We Francji odbił się on szerokim echem. Były prezydent Francji sprzeciwił się włączeniu Ukrainy do NATO i Unii Europejskiej i opowiedział się za zorganizowaniem referendów w sprawie ustępstw terytorialnych wobec Rosji. Większość komentatorów nie kryje oburzenia słowami byłego lokatora Pałacu Elizejskiego.
- Ukraina w NATO z ustępstwami terytorialnymi? Podolak: to byłoby tryumfem Putina
- Wojna na Ukrainie. Ekspert: Rosjanie będą ją przeciągać do wyborów prezydenckich w USA
Zobacz również: Wojciech Skurkiewicz w PR24
dz/Beata Płomecka/IAR
REKLAMA
REKLAMA