Historyczna skala pożarów na Teneryfie. Ogień strawił ponad połowę lasów wyspy

Pogorzelisko stanowi już ponad połowę obszaru leśnego Teneryfy.

Silne porywy wiatru i wyższe niż oczekiwano temperatury ułatwiają rozprzestrzenianie się pożaru. Władze twierdzą, że dla archipelagu Wysp Kanaryjskich to najbardziej tragiczny w skutkach pożar ostatnich czterech dekad.

Służby nie wykluczają podpalenia

Ogień na Teneryfie pojawił się we wtorek w rejonie wulkanu Teide. W niedzielę lokalna żandarmeria (Guardia Civil) potwierdziła, że w trzech "liniach śledztwa" dotyczącego ustalenia przyczyny pożaru, uwzględniane jest celowe podłożenie ognia w gminie Arafo, skąd następnie z silnym wiatrem rozprzestrzenił się on po wyspie.

Odpowiedzialny za akcję gaśniczą Pedro Martínez stwierdził, że pożaru nie da się ugasić ani zatrzymać mimo ogromnych wysiłków. Pomóc w opanowaniu żywiołu mogą maszyny zrzucające wodę z powietrza.

W sumie walkę z żywiołem podjęła nienotowana wcześniej na Teneryfie liczba osób - blisko 400, z których 167 to strażacy, a pozostali - żołnierze, ratownicy Czerwonego Krzyża oraz wolontariusze.

Służby ostrzegają turystów

W niedzielę po południu rozpoczęły się pierwsze powroty do domów osób, które na terenie 11 gmin Teneryfy zostały ewakuowane z powodu zbliżającego się pożaru. Od wtorku w gronie tym znalazło się ponad 26 tys. osób.

Służby podały, że wciąż dużym zagrożeniem dla mieszkającej na wyspie ludności oraz turystów jest znaczące pogorszenie się jakości powietrza, w którym znajduje się dym z palących się lasów.

Czytaj także:

• Pożary na Teneryfie. Władze wyspy: to skutek celowych działań
• Rekordowa temperatura na szczycie najwyższego masywu w Dolomitach. Eksperci zaniepokojeni stanem lodowców

IAR, PAP/ mbl