Ukraina wycofuje się z uznania korupcji za zdradę państwa. Interweniowały "ambasady państw zachodnich"

Portal RBK-Ukraina ujawnił, że "po sygnałach, które władze w Kijowie otrzymały ze Stanów Zjednoczonych i innych krajów Zachodu administracja prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wycofała się z pomysłu uznania korupcji podczas wojny za zdradę państwa".

2023-09-12, 14:27

Ukraina wycofuje się z uznania korupcji za zdradę państwa. Interweniowały "ambasady państw zachodnich"
Po sygnałach, które władze w Kijowie otrzymały z USA i innych krajów Zachodu administracja prezydenta Ukrainy wycofała się z pomysłu uznania korupcji podczas wojny za zdradę państwa. Foto: PAP/EPA/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT

- Dzwoniły i ambasady (państw zachodnich), i partnerzy zza oceanu. Wyraźnie (nam) zasugerowano, że przyjęcie takiej ustawy nie spotka się ze zrozumieniem (Zachodu) i nie pozostanie bez reakcji - przyznał rozmówca serwisu, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości.

Niebezpieczeństwa propozycji Zełenskiego

W ocenie RBK-Ukraina główne zastrzeżenia wobec inicjatywy prezydenta Zełenskiego dotyczyły zagrożeń związanych ze zbytnim wzmocnieniem uprawnień władzy wykonawczej i struktur siłowych. W ocenie zachodnich partnerów przyjęcie ustawy oznaczałoby marginalizację instytucji powołanych do walki z korupcją, głównie Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU), na rzecz m.in. Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), która miała przejąć uprawnienia w przypadku najpoważniejszych przestępstw korupcyjnych.

27 sierpnia Zełenski powiadomił w rozmowie z ukraińskimi mediami, że zgłosił inicjatywę ustawodawczą, na mocy której przypadki korupcji ujawnione podczas stanu wojennego byłyby traktowane jako zdrada państwa.

Czytaj także w TVP Info: Ukraina ma nowego ministra obrony. Kim jest Rustem Umerow?

REKLAMA

- Postawiłem takie zadanie. Parlament rozważy uznanie korupcji podczas wojny za (czyn) równoważny zdradzie państwa. Rozumiem, że (tych regulacji) nie można wprowadzić na stałe, ale myślę, że w czasie wojny to pomoże - oznajmił wówczas prezydent.

Ujawnione w ostatnich miesiącach przypadki korupcji w ukraińskiej armii doprowadziły do dymisji ministra obrony Ołeksija Reznikowa i szefów komisariatów wojskowych (wojskowych komend uzupełnień) we wszystkich obwodach Ukrainy. Media informowały m.in. o nieprawidłowościach związanych z zakupami na rzecz sił zbrojnych oraz skandalu dotyczącym wystawiania fałszywych odroczeń od służby wojskowej.

Czytaj także:

Zobacz również: Marcin Przydacz w Programie 1 Polskiego Radia

dz/PAP, IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej