Przydacz o wystąpieniu Zełenskiego w ONZ: w jego otoczeniu są osoby, które źle mu podpowiadają

- Wystąpienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ zostało krytycznie odebrane w Polsce i innych krajach. W otoczeniu prezydenta są osoby, które mu źle podpowiadają - mówił szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

2023-09-26, 09:55

Przydacz o wystąpieniu Zełenskiego w ONZ: w jego otoczeniu są osoby, które źle mu podpowiadają
Marcin Przydacz. Foto: Kilpatrick Sean/CP/ABACA & Adam Chelstowski / Forum

W ubiegły wtorek podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku Wołodymyr Zełenski stwierdził, że "niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem".

- Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora - powiedział wówczas prezydent Ukrainy.

"Osoby z otoczenia prezydenta Ukrainy źle mu podpowiadają"

Przydacz we wtorek w Radiu ZET odnosząc się do tych słów, powiedział, że wystąpienie to zostało bardzo krytycznie odebrane w Polsce i innych krajach. Dodał, że w tym wypadku "być może jakieś złe emocje zagrały po stronie Kijowa, być może złe podpowiedzi".

- Z całą pewnością są tam różnego rodzaju osoby w otoczeniu prezydenta Zełenskiego, które źle podpowiadają, po prostu. Rozbijanie jakiegokolwiek partnerstwa z państwami, które są sprawdzonymi sojusznikami i partnerami nie jest w interesie Ukrainy - powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

REKLAMA

Polska będzie dalej wspierała Ukrainę?

Marcin Przydacz pytany o to, czy i kiedy dojdzie do telefonicznej rozmowy prezydentów Polski i Ukrainy po tym, jak ostatecznie nie spotkali się oni podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ, powiedział, że trwają kontakty dyplomatyczne na różnych szczeblach. - Rozmowa telefoniczna dla samej rozmowy, to nie jest wystarczający powód, żeby rozmawiać - dodał.

- Jasnym jest, że są pewnego rodzaju także i z naszej strony oczekiwania dotyczące takich rozmów. Powinny one po pierwsze doprowadzić do jakichś konstruktywnych wniosków, a po drugie nie możemy doprowadzić do zaostrzania języka, już i tak bardzo dużo zostało powiedziane ze strony ukraińskiej - ocenił.

Na pytanie o to, czy Polska wciąż powinna dostarczać broń Ukrainie, prezydencki minister odpowiedział: - Tak.

Zobacz również w tvp.info: Przydacz: Na miejscu ukraińskich dyplomatów i polityków szukałbym sojuszników

REKLAMA

- Wsparcie bronią nie jest tak naprawdę wsparciem dla samej Ukrainy, ale jest wsparciem dla państwa, które walczy z imperialną Rosją - zaznaczył.

Czytaj także:

[ZOBACZ TAKŻE] Zełenski mówi o "thrillerze ze zbożem". Przydacz: słowa zdumiewające, ale i niesprawiedliwie

PAP/IAR/łl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej