Minął szósty dzień wojny w Izraelu. Wciąż trwają intensywne walki

Izraelskie naloty trwają niemal bez przerwy. Ich głównym celem są przywódcy Hamasu. Według wojska w ostatnich godzinach pod bombami zginęło kilku wysoko postawionych przywódców organizacji. Równocześnie Hamas nadal prowadzi intensywne ostrzały rakietowe terenu Izraela.

Walki w Izraelu

Do tej pory Izrael zmobilizował 360 tysięcy rezerwistów, a przy granicy z Gazą są dziesiątki tysięcy żołnierzy. Wojsko zrzuca też ulotki na Gazę, w których ostrzega cywilów, że powinni oni jak najszybciej znaleźć bezpiecznie kryjówki. Główny dowódca izraelskiej armii oświadczył, że "Gaza już nigdy nie będzie taka sama".

W Gazie z godziny na godzinę pogarsza się sytuacja humanitarna. Od kilkunastu godzin nie działa jedyna elektrownia, bo skończyło się tam paliwo do generatorów. Paliwo kończy się też szpitalom i lekarze alarmują, że wkrótce pacjenci mogą zostać bez pomocy. Już teraz szpitale są przepełnione rannymi w nalotach. ONZ twierdzi, że 50 tysięcy ciężarnych Palestynek nie ma w tej chwili dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej.

Czytaj także w Niezalezna.pl: Izrael wysłał samoloty wojskowe do Europy po rezerwistów

REKLAMA

Odcięcie Gazy przez Izrael od dostaw żywności, wody, prądu i paliwa oznacza, że na miejscu kończą się zapasy. Izraelski minister energii powiedział jednak, że dostawy nie zostaną przywrócone tak długo, aż Hamas nie wypuści wszystkich 150 izraelskich zakładników, których teraz przetrzymuje.

Czytaj także:

• Amerykańskie wsparcie dla Izraela. Blinken: jesteśmy z wami, nigdzie nie odchodzimy
• W Wiedniu odbył się propalestyński protest. Wcześniej został zakazany przez lokalną policję
• Hamas wzywa do zamachów, a Europa do paktu migracyjnego. "To szykowanie sobie pętli na szyję"

[ZOBACZ TAKŻE] Wojna Izraela z Hamasem - specjalny raport dziennikarza Polskiego Radia Wojciecha Cegielskiego:

dz/IAR

REKLAMA