Rosja niszczy pamięć o ofiarach stalinizmu. MSZ Litwy protestuje przeciwko usunięciu pomnika: naruszenie prawdy historycznej
MSZ Litwy wystosowało notę do władz Rosji w sprawie usunięcia we Włodzimierzu pomnika poświęconego ofiarom sowieckich represji, w tym przedwojennemu litewskiemu dyplomacie Meczislovasowi Reinysowi. Resort dyplomacji protestuje też przeciw odsłonięciu w Królewcu pomnika Michaiła Murawjowa – carskiego gubernatora, który krwawo stłumił Powstanie Styczniowe.
2023-10-25, 12:31
Litewskie MSZ poinformowało, że w nocie przekazanej przedstawicielowi ambasady Rosji w Wilnie zwrócono uwagę, iż usunięcie tablic upamiętniających ofiary represji z cmentarza koło więzienia we Włodzimierzu nad Klaźmą to "nie pierwszy przypadek niszczenia w Rosji pomników upamiętniających ofiary reżimu".
Wymazać z pamięci
"Takie działania nie mogą być postrzegane inaczej niż jako naruszenie prawdy historycznej i zbezczeszczenie pamięci ofiar stalinowskiego reżimu totalitarnego, dlatego ministerstwo zażądało od odpowiedzialnych władz rosyjskich przywrócenia zniszczonych pomników" - podało MSZ w komunikacie, opublikowanym we wtorek.
MSZ Litwy zażądało od władz Rosji "niezwłocznego wyjaśnienia okoliczności aktu wandalizmu we Włodzimierzu" i postawienia sprawców przed sądem, a także "natychmiastowego przywrócenia tablicy upamiętniającej Meczislovasa Reinysa" - duchownego, polityka, dyplomaty, który w latach 1925-1926 pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych Litwy. W latach powojennych arcybiskup Reinys protestował przeciwko zwalczaniu Kościoła przez władze sowieckie. W 1947 r. został skazany na osiem lat więzienia za działalność antysowiecką. Sześć lat później zmarł w więzieniu we Włodzimierzu i został pochowany w masowym grobie na pobliskim cmentarzu.
Powstanie Styczniowe i "proces szesnastu"
W miejscu tym znajdowała się do niedawna ściana pamięci - ceglany mur z tablicami upamiętniającymi działaczy politycznych represjonowanych przez władze sowieckie. Została usunięta bez śladu. Jedna z tablic poświęcona była wicepremierowi Janowi Stanisławowi Jankowskiemu - Delegatowi Rządu RP na Kraj, skazanemu w procesie szesnastu wraz z innymi przywódcami Polskiego Państwa Podziemnego. Jankowski był osadzony w więzieniu we Włodzimierzu i zmarł tam w niejasnych okolicznościach w marcu 1953 roku, na dwa tygodnie przed upływem wyroku.
REKLAMA
Ponadto MSZ Litwy w przekazanej nocie wyraziło też rozczarowanie faktem, że "w tym samym czasie, gdy w jednym z regionów Rosji niszczone są pomniki ofiar represji sowieckich, w obwodzie królewieckim odsłonięto pomnik słynnego ze swego okrucieństwa Michaiła Murawjowa, urzędnika carskiego imperium rosyjskiego, który skazał na śmierć wielu uczestników Powstania Styczniowego i deportował tysiące z nich na Syberię".
Rosyjskie media poinformowały w tym tygodniu o odsłonięciu w Królewcu pomnika Murawjowa. Pomnik stanął w pobliżu konsulatu generalnego Litwy w tym mieście. Murawjow, carski generał-gubernator Litwy w latach 1861-1865, ze względu na stosowany terror nazwany "Wieszatielem", nie miał żadnego związku z Królewcem - zauważała w komentarzu niezależna rosyjska "Nowaja Gazieta". Pomnik odsłonił szef władz obwodowych Anton Alichanow.
Czytaj również:
- Kreml chce masowo mobilizować migrantów na wojnę. Trwają obławy policji
- "Wrócę do tego księdza". Historia przyjaźni Wandy Półtawskiej i Jana Pawła II
III rozbiór Polski - zachwianie równowagi w Europie
PAP/mm
REKLAMA
REKLAMA