Były szef kontrwywiadu Niemiec ze statusem ekstremisty

Nie tak dawno stał na czele niemieckiego kontrwywiadu. Teraz instytucja, której szefował, nadała mu status ekstremisty. Hans-Georg Maassen w krótkim czasie diametralnie odwrócił pełnioną przez siebie rolę. O szczegółach korespondent Polskiego Radia w Berlinie Adam Górczewski.

2024-02-01, 19:30

Były szef kontrwywiadu Niemiec ze statusem ekstremisty
Niemcy: były szef kontrwywiadu ze statusem ekstremisty. Foto: PAP/EPA/HAYOUNG JEON

Były już polityk CDU stał na czele Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji ponad sześć lat. Pod koniec roku 2018 prezydent Niemiec odesłał go w trybie natychmiastowym w stan spoczynku.

Wcześniej Maassen wielkich emocji nie budził, ale miesiąc przed zwolnieniem podważył wiarygodność zarzutów w bulwersującej wtedy całe Niemcy sprawie. W saksońskim Chemnitz doszło do ataków na imigrantów. Mimo zeznań świadków, a nawet dokumentujących agresję filmów, szef instytucji zajmującej się ekstremizmem stwierdził, że nie ma dowodów na polowanie na uchodźców. Został wtedy mocno skrytykowany.


Posłuchaj

Niemcy: były szef kontrwywiadu ze statusem ekstremisty (Adam Górczewski/IAR) 0:50
+
Dodaj do playlisty

 

Udostępniał na internetowych profilach teorie spiskowe

Jego kariera w kontrwywiadzie skończyła się jednak po wizycie w Polsce. W Warszawie na spotkaniu służb wywiadowczych opowiadał, że niemiecka polityka opiera się na fake newsach, a lewicowa ekstrema z SPD i Zielonych urządziła polowanie na niego. Po zwolnieniu już oficjalnie zaczął mówić o zagrożeniu ze strony islamistów, twierdził, że szczepienia osłabiają ludzką odporność, udostępniał na internetowych profilach teorie spiskowe.

REKLAMA

Kilka dni temu Maassen rzucił legitymacją partyjną CDU, oskarżając przy okazji chadeków między innymi o katastrofę migracyjną, fatalną politykę energetyczną i uzależnienie Niemiec od Rosji. W tym samym czasie dostał pismo z Urzędu Ochrony Konstytucji, w którym został poinformowany, że jest obserwowany jako prawicowy ekstremista. Zgodnie z niemieckim prawem, taka informacja musi trafić do zainteresowanej osoby. Maassen podzielił się tym pismem ze światem, publikując je na swojej stronie w internecie, czym uwieńczył transformację, którą w pięć lat przeszedł.

Czytaj także:

IAR/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej