"Chcą złamać solidarność". Białoruś: po obławie na bliskich więźniów politycznych wszczęto już 24 sprawy karne

Po fali rewizji i przesłuchań wśród rodzin więźniów politycznych oraz aktywistów, na Białorusi wszczęto już co najmniej 24 sprawy karne. To najnowsze informacje - przekazał portalowi PolskieRadio24.pl Dźmitry Sałaujeu z Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna. Wcześniej u setek osób na Białorusi przeprowadzono przeszukania, pod pretekstem finansowania "działalności ekstremistycznej" lub "udziału w formacjach ekstremistycznych". - Reżim chce zatrzymać falę solidarności, by zatomizować społeczeństwo, represjonuje za pomoc innym - tłumaczy obrońca praw człowieka. Sprawa najpewniej jest rozwojowa, reżim zaangażował w jej przeprowadzenie dużo sił i środków. Możliwe, że szykowana jest nowa fala procesów.

2024-02-11, 15:20

"Chcą złamać solidarność". Białoruś: po obławie na bliskich więźniów politycznych wszczęto już 24 sprawy karne
Na Białorusi trwają prześladowania rodzin więźniów politycznych. Foto: Shutterstock.com/BRAINSTROM

Co najmniej 220 osób dotknęła fala przeszukań i zatrzymań, przeprowadzanych między innymi u krewnych więźniów politycznych, byłych więźniów politycznych i u aktywistów, która miała miejsce pod koniec stycznia i na początku lutego. Do obrońców praw człowieka ciągle napływają nowe dane i bilans jest uzupełniany. Np. 6 lutego informowano o nowych zatrzymaniach w obwodzie homelskim.

Rewizje zaczęły się 23-24 stycznia: w ciągu tych dwóch dni zatrzymania i przeszukania dotknęły co najmniej 150 osób w 12 miastach. Represje tego rodzaju kontynuowano w kolejnych dniach.

Część zatrzymanych została skazana na areszty administracyjne do 15 dni. Wiele osób poddano przesłuchaniom. Nie wszyscy opuścili areszty.

Nie wiadomo jeszcze, ilu osobom grożą procesy karne. Niektóre osoby, u których prowadzono rewizje, przekazywały, że musiały podpisać zobowiązanie do zachowania milczenia na temat działań służb.

REKLAMA

Jak przekazał portalowi PolskieRadio24.pl Dźmitry Sałaujeu z Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna, obecnie wiadomo o co najmniej 24 wszczętych sprawach karnych. To najnowsza informacja. 

Co było pretekstem do przeszukań?

Jak powiedział Dźmitry Sałaujeu, wedle tego co wiemy do tej pory, obława najpewniej była inspirowana tym, że służby dotarły do danych osób, które były odbiorcami lub donorami pomocy charytatywnej, paczek żywnościowych.

Ludzie dobrej woli pomagali rodzinom represjonowanych m.in. w ramach inicjatywy INeedHelpBY, która koordynowała pomoc, ale ta została nagle uznana przez władze za "ekstremistyczną". Zamówienia realizowano w ramach zakupów online w hipermarketach Ewroopt i Gippo, pisze Wiasna.

- Wiemy już, że wszczęto 24 sprawy karne - przekazał Dźmitry Sałaujeu. Dodał, że sprawy te są kwalifikowane jako finansowanie ekstremizmu lub udział w formacji ekstremistycznej, tymczasem to znana od zarania ludzkości solidarność. Chodzi o pomaganie tym, którzy są w ciężkiej sytuacji.

REKLAMA

Dodał, że reżim przechodzi tym samym na kolejny etap represji: chce, by represjonowani bali się zwracać o pomoc, a inni, obecni na terenie Białorusi, obawiali się im ją okazać.

- Reżim chce zatrzymać falę solidarności (...) Chodzi o to, by zatomizować społeczeństwo, by każdy został sam ze swoimi problemami - przekazał.

- Gdy ludzie wzajemnie sobie pomagają, łatwiej to wszystko przetrwać. Reżim chce, by każdy był sam - zaznaczył Dźmitry Sałaujeu.

- To nowy rodzaj represji. Jednak i wcześniej działano aktywnie na rzecz tego, by złamać solidarność. Temu miały służyć represje przeciwko działaczom Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna - zauważył.

REKLAMA

Przypomniał, że w więzieniu znajdują się obecnie przywódcy tej organizacji noblista Aleś Bialacki, Walancin Stefanowicz, Uładzimir Łabkowicz. Sam Sałaujeu także został zaocznie skazany na osiem lat więzienia.

- Za pomoc okazywaną ludziom osadzonym w więzieniom zostali także skazani nasi wolontariusze: Marta Rabkowa, Andriej Czepiuk. To potraktowano jak przestępstwo - przekazał Sałaujeu.

Rewizje przeprowadzone masowo, znienacka

Jak podaje Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna, nakazy rewizji były uzasadniane artykułami 361.1 i 361.2 kk RB, czyli finansowania działań ekstremistycznych i udziału w ugrupowaniach ekstremistycznych.

Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna informuje także, że 23 stycznia, w dniu kiedy zaczęły się rewizja, ogłoszono, że inicjatywa INeedHelpBY jest organizacją ekstremistyczną. Decyzja w tej sprawie została jednak podjęta już 16 stycznia.  

REKLAMA

INeedHelpBY  zajmuje się koordynowaniem łańcucha pomocy w postaci paczek żywnościowych dla osób dotkniętych represjami. Jak piszą białoruskie media niezależne, wykorzystywano do tego usługi supermarketów Gippo i Evroopt, w których można zamawiać dostawy online. Organizacja INeedHelpBY podaje, że od 2020 roku przekazała już wsparcie na kwotę 1 551 400 dolarów i udzieliła pomocy ponad 15 000 razy - zauważa Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna.

Informuje także, że służby zabrały części przeszukanych osób telefony do sprawdzenia, niektórzy otrzymali je z powrotem z zainstalowanym botem Magnet, pozwalającym monitorować zdalnie treści na ich kontach na Telegramie.

***

Czytaj także:

***

Więcej: »ROSYJSKA AGRESJA NA UKRAINĘ - serwis specjalny w PolskieRadio24.pl«

***

***

REKLAMA

Rozmawiała i opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej