Eksplozje w Sztokholmie. Siedem osób rannych. Wybuchy mogą mieć związek z wojną gangów
W skutek silnych eksplozji, do których doszło w poniedziałkowy wieczór (4.03) oraz we wtorek nad ranem (5.03) w stolicy Szwecji rannych zostało łącznie siedem osób. Media podają, że wybuchy miały związek z porachunkami działających w Sztokholmie gangów.
2024-03-05, 10:46
Do pierwszej detonacji doszło na klatce schodowej bloku w dzielnicy Fagersjoe w południowym Sztokholmie. Rannych zostało pięć osób, poważnie zniszczone zostało jedno z mieszkań. - Uszkodzone są drzwi, okno, szafka kuchenna, a w ścianie jest dziura - poinformował rzecznik policji Daniel Wikdahl.
Kilka godzin później do podobnej eksplozji doszło w bloku w Larsberg na północnych przedmieściach szwedzkiej stolicy. W tym przypadku szkody są mniejsze, zniszczeniu uległy okna oraz fasada budynku. Dwie osoby zostały ranne.
Policja bada związek między dwoma wybuchami. Według gazety "Expressen" w obu przypadkach w zniszczonych mieszkaniach zameldowane były osoby związane z gangami. Wybuchy są metodą zastraszania konkurentów lub świadków w toczących się procesach.
Problemy z gangami
W Szwecji do końca lutego miało miejsce 21 eksplozji materiałów wybuchowych, w tym pięć w Sztokholmie. W 2023 roku doszło do 149 zamachów bombowych - to najwyższa liczba w historii tego rodzaju statystyk, prowadzonych od 2018 roku. W ub.r. służby zarekwirowały ponad 10 ton materiałów wybuchowych.
REKLAMA
Szwedzka policja zaprezentowała raport, z którego wynika, że w kraju aż 62 tys. osób ma związki z gangami, z czego 14 tys. jest aktywnymi członkami grup przestępczych. Natomiast "48 tys. je wspiera, m.in. umożliwiając handel narkotykami". Dane dwukrotnie przekroczyły wcześniejsze szacunki.
- Wojna gangów w Szwecji. Policja ostrzega przed "falą przemocy"
- "Sytuacja staje się coraz trudniejsza". Fala przemocy w Szwecji nie słabnie, wszystko przez walki gangów
PAP/st
REKLAMA