75. rocznica NATO. Szefowie MSZ Polski, Niemiec i Francji: kraje Sojuszu nie mogą popaść w samozadowolenie

"Świętując 75. rocznicę utworzenia NATO, kraje Sojuszu nie mogą popaść w samozadowolenie. Musimy raczej pogodzić się z faktem, że ten moment może zdefiniować przyszłość, w której będą żyły nasze dzieci" - ocenili szefowie MSZ Polski, Francji i Niemiec w czwartkowym artykule dla portalu Politico.

2024-04-03, 11:05

75. rocznica NATO. Szefowie MSZ Polski, Niemiec i Francji: kraje Sojuszu nie mogą popaść w samozadowolenie
Szefowie MSZ Polski, Niemiec i Francji: kraje NATO nie mogą popaść w samozadowolenie. Foto: PAP/Andrzej Jackowski

"75 lat temu w Waszyngtonie zawarto traktat założycielski NATO, aby zapewnić bezpieczeństwo naszego terytorium i obywateli oraz zachowanie naszych wspólnych wartości: wolności jednostki, praw człowieka, demokracji i rządów prawa. Od tego czasu NATO stało się najbardziej skutecznym sojuszem obronnym w historii, gwarantującym wolność 32 państw członkowskich w Europie i Ameryce Północnej. Dziś jednak wartości te są testowane jak nigdy wcześniej" - zauważyli ministrowie Radosław Sikorski, Annalena Baerbock i Stephane Sejourne.

Szefowie dyplomacji państw tworzących Trójkąt Weimarski zaznaczyli, że agresja Rosji na Ukrainę, rozpoczęta w 2022 roku, jest atakiem nie tylko na to państwo, ale również na "europejski ład pokojowy". Jak podkreślili, ambicje Władimira Putina "sięgają daleko poza (granice) Ukrainy".

Sikorski, Baerbock i Sejourne zapewnili, że pomoc militarna krajów Europy i Ameryki Północnej dla Kijowa, której dotychczasowa wartość jest szacowana na ponad 200 mld euro, będzie kontynuowana "tak długo, jak będzie to konieczne i tak intensywnie, jak będzie to niezbędne".

Jeden za wszystkich i wszyscy za jednego

"Nie powinniśmy popełnić błędu: dziś atakowana jest Ukraina, jutro może to być inna część Europy. W dającej się przewidzieć przyszłości Rosja nie zaprzestanie swojej agresywnej i imperialistycznej polityki. Dlatego w 75. rocznicę utworzenia NATO powtarzamy jego zasadę założycielską: atak na jednego z nas jest uważany za atak na wszystkich. Jeden za wszystkich i wszyscy za jednego. Wspólnie będziemy bronić każdego centymetra terytorium NATO i zjednoczymy się przeciwko każdej przyszłej rosyjskiej agresji" - zadeklarowali ministrowie.

REKLAMA

Szefowie dyplomacji przypomnieli, że powtarzane przez lata tezy Kremla, jakoby NATO stanowiło zagrożenie dla Rosji, nie wytrzymały konfrontacji z rzeczywistością. Finlandia i Szwecja dołączyły w latach 2023-24 do Sojuszu, ponieważ poczuły się zagrożone przez Moskwę.

"Aby w Europie zapanował pokój, rosyjski imperializm musi zostać powstrzymany. Nie możemy pozwolić na żadne "szare strefy", ponieważ Putin postrzega je jako zaproszenie do podważania integralności terytorialnej i suwerenności, rysowania wyimaginowanych linii na mapie i, ostatecznie, użycia siły militarnej. Jego pełnowymiarowa inwazja na Ukrainę dowiodła również, że polityka ustępstw wobec Rosji - w nadziei, że może to przynieść pokój lub stabilność na kontynencie - jest naiwna" - ocenili autorzy artykułu dla Politico.

Bezpieczeństwo w Europie

Według Sikorskiego, Baerbock i Sejourne obecna sytuacja bezpieczeństwa w Europie zmusza państwa z tej części świata do wzięcia na siebie większej odpowiedzialności w ramach NATO i odciążenia Stanów Zjednoczonych, które zapewniają większość wydatków na obronę Sojuszu.

"My, Europejczycy, musimy zająć się niektórymi z najpilniejszych niedociągnięć, które stały się boleśnie oczywiste w ostatnich miesiącach i latach: niewystarczającymi zdolnościami (bojowymi) i gotowością naszych sił zbrojnych, (zbyt ograniczonym) potencjałem produkcyjnym, (a także zagadnieniami dotyczącymi) logistyki, standaryzacji oraz interoperacyjności" - zaapelowali ministrowie.

REKLAMA

Szefowie dyplomacji nakreślili trzy główne zadania, których realizacja pozwoliłaby zwiększyć zaangażowanie krajów Europy w ramach NATO. W ich ocenie są to: przeznaczania przez te państwa przynajmniej 2 proc. PKB na obronność, pełne wykorzystanie europejskiego potencjału produkcji przemysłowej na cele wojskowe oraz utrzymanie przewagi technologicznej nad potencjalnymi przeciwnikami.

"Musimy zapewnić, że agresja nie opłaci się Putinowi"

"Dwa lata po rozpoczęciu agresji (przeciwko Ukrainie) Putin opiera swoją strategię na błędnej kalkulacji, że może zniszczyć (ten kraj) i przeczekać nasze wsparcie (dla Kijowa). Jego celem jest też przetestowanie naszej jedności i determinacji jako sojuszników. Dlatego nasza reakcja musi wynikać z siły, jedności i współpracy. Musimy zapewnić, że agresja nie opłaci się (Putinowi) - ani teraz, ani w przyszłości. W 75. rocznicę utworzenia NATO jesteśmy przekonani o tym, że wolność i bezpieczeństwo w nadchodzących latach wymagają nowoczesnego i silnego sojuszu transatlantyckiego. Jako Europejczycy jesteśmy gotowi wypełnić naszą część (zobowiązań)" - zadeklarowali Sikorski, Baerbock i Sejourne.

Rozpoczynające się w środę dwudniowe spotkanie szefów MSZ państw NATO w Brukseli upamiętni przypadającą w czwartek 75. rocznicę podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego. Polskę reprezentuje minister Sikorski.

Czytaj więcej:

PAP,pkur

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej