Groźny wirus zdziesiątkował populację pingwinów na Antarktydzie? Naukowcy mają teorię
W marcu na Antarktydzie znaleziono 532 martwe pingwiny białookie. Naukowcy twierdzą jednak, że zmarłych zwierząt może być tam znacznie więcej. Podejrzewają, że przyczyną jest ptasia grypa.
2024-04-05, 22:19
Obecnie do australijskich laboratoriów trafiły próbki, a wyniki mają być znane w maju - podał w czwartek Uniwersytet Federacji w Australii.
Setki martwych pingwinów. Naukowcy ostrzegają
Naukowcy wyrażają obawy, że wirus H5N1 może zdziesiątkować zagrożone gatunki pingwinów oraz innych zwierząt na kontynencie. Wirus ptasiej grypy, który w 2022 r. pojawił się w Ameryce Południowej szybko dotarł na Antarktydę, gdzie w lutym tego roku potwierdzono pierwsze przypadki śmiertelne wśród wydrzyków wielkich.
- To może mieć ogromny wpływ na dziką przyrodę, na którą już teraz oddziałują inne czynniki, takie jak klimat czy obciążenie środowiskowe - powiedziała agencji Reutera Meagan Dewar, biolożka z Uniwersytetu Federacji.
Dodała, że martwe pingwiny białookie, zwane też pingwinami Adeli (Pygoscelis adeliae), zostały znalezione zamarznięte i pokryte śniegiem na wyspie Heroina.
REKLAMA
Zagrożony gatunek
Według rządowej organizacji naukowej British Antarctic Survey (BAS) co roku na Antarktydzie rozmnaża się około 20 mln par pingwinów. Wśród nich pingwiny cesarskie, które w opinii naukowców mogą wyginąć do końca XXI w. Ma się do tego przyczynić m.in. znikanie pokrywy lodowej, które jest efektem postępujących zmian klimatu.
- Człowiek zaraził się ptasią grypą od krowy. Pierwszy taki przypadek
- Duże ognisko ptasiej grypy w Polsce. Ponad 30 tys. indyków zostanie zutylizowanych
Szacuje się, że topniejący lód doprowadził do utonięcia tysięcy piskląt pingwinów cesarskich w 2022 r. Pojawienie się wirusa ptasiej grypy może stać się dodatkowym śmiertelnym zagrożeniem dla tego gatunku.
jp/Reuters/PAP
REKLAMA
REKLAMA